Wyobraźcie sobie świat bez śmierci. Ktoś uwięził Kostuchę i straciła swoją moc. Czy świat staje się rajem? Czy ludzie są szczęśliwi? Do takiego świata zabierze nas Teatr CHOREA w sztuce „Śmierć na gruszy”, którą będziemy mogli obejrzeć 17 listopada o godz. 18.00 w CKiS – DK Oskard.
To kolejny spektakl w ramach Teatru Polska, projektu od lat realizowanego w Centrum Kultury i Sztuki w Koninie. Warto wybrać się na przedstawienie zarówno ze względu na tematykę – bardzo aktualną, o czym jeszcze piszemy poniżej, ale także na fakt, że scenariusz sztuki opiera się na klechdzie z Wielkopolski.
Bilet na każdy spektakl to tylko 20 zł.
Czego możemy spodziewać się po „Śmierci na gruszy”?
W czasach, gdy po dekadach względnego pokoju i poczucia bezpieczeństwa trzech kolejnych pokoleń, stajemy na naszym kontynencie wobec zagrożenia życia i wszystko wymyka się spod kontroli. Ostatnie dwa lata zostały naznaczone piętnem pandemii, poczuciem odosobnienia, lękiem przed nieznanym. Dziś wojna staje się realnym losem narodów Europy. Śmierć krąży wokół, a jej znaczenie wydaje się mieć wymiar inny niż zwykle. W takich czasach obowiązkiem każdego artysty jest szukanie i odnajdywanie wspólnych i najważniejszych ludzkich wartości, które by zatrzymały eskalację nienawiści i strachu i pozwalały odbudowywać elementarny szacunek dla ludzkiej godności. W tych poszukiwaniach natknęliśmy się na wyjątkowego autora, aktywistę i twórcę teatru robotniczego, poezji oraz dramatów antywojennych - Witolda Wandurskiego.
Witold Wandurski - legenda międzywojennej Łodzi, rewolucjonista, stwórca Teatru Robotniczego, przyjaciel Tuwima i Broniewskiego, którzy wstydzili się, że nie są tak radykalni, konsekwentni i rewolucyjni jak on.
Zostawił po sobie tekst „Śmierć na gruszy” - oparty na historii, „o której dowiedział się z klechdy ludowej, co jeszcze wtedy tłukła się po wsiach wielkopolskich” - bardziej scenariusz teatralnego ekscesu, wydarzenia, bardziej plan ludowej zabawy, bardziej projekt skandalu, niż stricte sztukę teatralną. Podążamy tropem jego marzenia, opowiadamy baśń o śmierci, która nagle straciła swą moc, o świecie bez śmierci / bez umierania, o świecie który trudno wytrzymać.
Artyści Teatru CHOREA, wraz z reżyserem Łukaszem Kosem, natrafili na wyjątkową postać - Witolda Wandurskiego, który zajmuje ważne miejsce w historii polskiego teatru międzywojennego, lecz jest postacią niemal całkowicie zapomnianą. Sztuka Wandurskiego - będąca satyrą na kapitalizm i militaryzm - oparta została na ludowej baśni o uwięzieniu Kostuchy i spowodowanych nim negatywnych konsekwencjach dla ludzkości, zmuszonej wywołać wojnę dla zabicia kilku milionów osób. Obok Śmierci, ukazanej jako baba z kosą, w dramacie występują też Święty Piotr, Archanioł, małżeństwo Wyrobników, wiejscy urwisi - Antek, Wojtek i Kaźmirek - którzy wraz z wybuchem wojny przeobrażają się w generałów, Policjanci-tajniacy, Handlarz, Pachciarz, Ksiądz, Kapitaliści, Żołnierze i Baby. Dramat traktuje o pomylonych porządkach, niestandardowych relacjach i sposobach radzenia sobie z sytuacją zachwiania zasad związanych z naturą i normami społecznymi. Wobec trwającej wojny, kryzysu uchodźczego oraz humanitarnego, który dotyka nas wszystkich, chcemy by teatr stał się w tym trudnym czasie schronem dla idei i wartości ponad podziałami.
Teatr CHOREA realizuje „Śmierć na gruszy”, najbardziej znany dramat Wandurskiego, bo odnajduje w tej sztuce niezwykłe zderzenie tradycji z nowoczesnością, ludowej baśni z palącymi problemami społecznymi Polski lat dwudziestych. Odnajdujemy w niej ducha buntu, ducha niezgody społecznej, ducha przewrotu, ale i ducha zabawy, ironii i absurdu. Tak jak Wandurski posłużył się baśnią i jarmarczną komedią, aby skonfrontować się ze światem międzywojennej Polski, z niesprawiedliwością, głupotą, społeczną inercją - tak my chcemy posłużyć się jego scenariuszem, by zderzyć się realiami otaczającego nas świata i z samymi sobą. A w centrum tej "komedii" stoi uwięziona figura Śmierci, która zbiera swoje żniwo...
czas trwania: 90 minut
grupa wiekowa: młodzież i dorośli