Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Organizował wyścigi kolarskie, trenował młodych adeptów kolarstwa szosowego, sam też brał udział w sportowej rywalizacji. To się jednak zmieniło. A wszystko zmienił udar. Teraz walczy o powrót do zdrowia i sprawności. To najważniejszy wyścig trenera Zbigniewa Brzozowskiego. W wysiłkach wspiera go rodzina, która chce zebrać środki na jego leczenie i rehabilitację.
Zbigniew Brzozowski jest znany w powiecie kolskim i Wielkopolsce przede wszystkim jako miłośnik roweru, cyklista, trener i organizator zawodów kolarskich. Do niedawna cieszył się pełnią życia, był aktywny fizycznie i zawodowo. Organizował rajdy rowerowe dla całych rodzin, Wyścigi Kolarskie „Nad Wartą”, jak również Kryterium Kolarskie o Srebrną Szprychę, które przyciągały kolarzy z całej Polski. Prowadził też szkółkę kolarską, w której trenował dzieci i młodzież z Koła i okolic, zachęcając młode pokolenie do sportu, aktywności fizycznej oraz prowadzenia zdrowego trybu życia. W 2007 roku, z jego inicjatywy, powstało Kolskie Towarzystwo Cyklistów.
Niestety, trzy miesiące temu, podczas wyścigu kolarskiego, w którym brał udział ze swoimi zawodnikami, pan Zbigniew nagle zasłabł i upadł. – To było 26 czerwca. Tata trafił do szpitala. Stwierdzono u niego udar krwotoczny, a jego stan oceniono jako ciężki i zagrażający życiu. Byliśmy przerażeni. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie, ale my nie traciliśmy nadziei – opowiada córka pana Zbigniewa.
Przez miesiąc od dnia wypadku pan Zbigniew przebywał w szpitalnym oddziale intensywnej terapii. – Przez ten czas był w śpiączce, a my baliśmy się, że się z niej nie wybudzi. Na szczęście jednak stan poprawił się, tata się wybudził, ale niestety jest słaby, ma osłabienie mięśniowe i szybko trzeba wdrożyć specjalistyczną rehabilitację neurologiczną w prywatnym ośrodku. Na to, niestety, potrzeba dużych pieniędzy. Oprócz opieki lekarzy różnych specjalności i codziennych zajęć z fizjoterapeutą, musimy zapewnić mu neurologopedę, neuropsychologa, wdrożyć nowoczesne leczenie poudarowe. Chcemy postawić tatę na nogi, a do tego potrzebujemy wsparcia finansowego, gdyż koszty są ogromne. To około 20.000 zł miesięczne, a jeden miesiąc to za krótko, by zobaczyć efekty. Niestety, dotychczasowa rehabilitacja w szpitalu w Kaliszu nie wystarczyła. Wierzymy, że w ośrodku w Bydgoszczy będzie odpowiednia dla schorzenia taty i jego potrzeb. Od byłych pacjentów i ich rodzin słyszymy, że dzieją się tam cuda i my też na to liczymy. Marzymy, aby w końcu życie taty i nasze wróciło do normalności – kontynuuje pani Karolina. – Tata był pełen życia, zawsze zadowolony i uśmiechnięty. Trenował i wspierał dzieci w dyscyplinie, którą kocha, a dawniej brał udział w wyścigach kolarskich na terenie całej Polski. Teraz sam, a my wraz z nim, prosimy o wsparcie i pomoc. Jest nam trudno prosić o pieniądze, ale jeszcze trudniej patrzeć na cierpienie i walkę taty, który tak bardzo chciałby wrócić do normalnego życia. Ma przecież dopiero 66 lat – dodaje i zaznacza, że lekarze mówią, iż walka o sprawność będzie długa.
Na potrzeby zgromadzenia środków na leczenie i rehabilitację pana Zbigniewa, rodzina otworzyła zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę do zdrowia trenera z Koła: https://zrzutka.pl/5bf3bk
Jest możliwość wpłaty dobrowolnego datku na ten cel na indywidualny numer konta zrzutki: 19 1750 1312 6881 7106 5957 6898.
zdj. archiwum prywatne rodziny Z. Brzozowskiego
