W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.11.24

Aktualności

Adam Z. wychodzi na wolność. Rodzina rozżalona. – Czekaliśmy na to półtora roku – mówi obrońca

2017-02-20 13:50:17
Anna Chadaj
Napisz do autora
Adam Z. wychodzi na wolność. Rodzina rozżalona. – Czekaliśmy na to półtora roku – mówi obrońca

Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił areszt tymczasowy Adamowi Z. oskarżonemu o zabójstwo Ewy Tylman. Decyzja ma skutek natychmiastowy, co oznacza, że mężczyzna już dziś wychodzi na wolność, a do końca procesu będzie odpowiadał z wolnej stopy. Decyzją sądu – Adam Z. dwa razy w tygodniu będzie musiał meldować się na policji. Nie może też opuszczać kraju.

O możliwości uchylenia aresztu tymczasowego mówiło się już od piątku, kiedy to w Poznaniu odbyła się trzecia rozprawa z udziałem Adama Z. Po zeznaniach złożonych przez partnera oskarżonego przewodnicząca składu sędziowskiego poinformowała o możliwości zmiany kwalifikacji czynu oskarżonego z zabójstwa na nieudzielenie pomocy.

Dziś, podczas posiedzenia „aresztowego” sąd zadecydował o nieprzedłużeniu aresztu Adamowi Z. na kolejne trzy miesiące. – Czekaliśmy na to przez prawie półtora roku, wierzyliśmy w jego niewinność, bardzo się cieszymy, że w końcu nadszedł dzień, że możemy go zabrać do domu – skomentowała Oliwia Adamczak, obrońca oskarżonego.

Decyzja o uchyleniu aresztu jest natomiast niezrozumiała dla rodziny Ewy Tylman. Od pełnomocników, reprezentujących rodzinę Tylmanów (kancelaria Wiza, Paplaczyk) otrzymaliśmy oświadczenie ojca Ewy Tylman – Andrzeja Tylmana: „Z dużym żalem przyjmuje decyzję sądu w sprawie Adama Z. Nie jestem w stanie uwierzyć, że śmierć mojej córki jest wynikiem przypadku, a cała odpowiedzialność oskarżonego ma polegać na rzekomym nieudzieleniu pomocy. Nie uwierzę w to nigdy, że Ewa z własnej woli czy przypadkowo znalazła się w Warcie i tam zakończyła swoje życie. Cały czas liczyłem na wyjaśnienie tej tragedii, ale dzisiaj wątpię, czy kiedykolwiek uda się dojść do prawdy. Zadaję sobie pytanie jak to możliwe, że mężczyzna oskarżony o zabójstwo mojej córki, będzie chodził na wolności, a to co się rozważa w ramach jego odpowiedzialności ma być nieudzieleniem pomocy. Nie ma na to mojej zgody. Nie spocznę jako ojciec dopóki nie wyjaśnię okoliczności śmierci mojej córki i nadal liczę, że państwo stanie na wysokości zadania i spowoduje, że osoba winna mojej córki poniesie karę. Dzisiejszą decyzję uznaję jako porażkę wymiaru sprawiedliwości, nie wiem tylko czy sądu czy prokuratury”.

Do końca procesu Adam Z. będzie odpowiadał za zabójstwo.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: