W trzecim kwartale tego roku ma zostać dostarczony do Elektrowni Konin elektrolizer, który będzie produkował wodór.
Elektrolizer do konińskiej elektrowni miał być dostarczony już dużo wcześniej. Dostawca nie dotrzymał terminu, a to efekt pozrywanych łańcuchów dostaw, najpierw spowodowanych pandemią COVID-19, potem problemami z surowcami. – Natomiast spodziewamy się, że w trzecim kwartale tego roku, czyli już niedługo dostaniemy ten elektrolizer i będziemy go instalowali – wyjaśnia Maciej Nietopiel, członek zarządu spółki PAK-PCE Biopaliwa i Wodór. Jeśli tak się stanie, produkcja wodoru w Elektrowni Konin ruszyłaby w pierwszym kwartale przyszłego roku. – Ale nie chcę składać takich wiążących deklaracji – dodaje Maciej Nietopiel. – Miejmy świadomość, że to będzie pierwsza taka instalacja w Polsce. Pierwsi otrzymaliśmy zgody formalne, żeby taką produkcję rozpocząć, ale tak czy inaczej jest to pionierskie przedsięwzięcie, więc będzie to wymagało pewnego nakładu pracy.
W tej chwili w Elektrowni Konin funkcjonuje mobilna stacja wodorowa, z której korzysta jedyny we flocie MZK autobus wodorowy. A czy ZE PAK wycofał się z planów budowy takiej stacjonarnej instalacji w Koninie, bo była zapowiedź, że będzie ona przy ulicy Poznańskiej (przy PWiK-u)? – Moje osobiste zdanie jest takie, że ta sieć stacji tankowania wodorem będzie sukcesywnie w Polsce rozwijana. My też mamy takie plany i pewnie w tych miejscach, gdzie ten zbyt na wodór będzie w pierwszej kolejności, tam będą powstawały stacjonarne stacje. W tej chwili nie ma takiej potrzeby. Wystarczy stacja mobilna, natomiast nie wykluczamy, że w Koninie powstanie jedna ze stacji w ramach naszej sieci – dodaje członek zarządu spółki PAK-PCE Biopaliwa i Wodór. Sam też, jak widzieliśmy, porusza się autem o napędzie wodorowym.