Dzisiaj przed godziną 10.00 do konińskiej komendy zgłosiła się wnuczka 84-letniego mieszkańca Konina i poinformowała o jego zaginięciu. Policja wszczęła poszukiwania, które trwały nieco ponad… godzinę. Starszy pan cały i zdrowy znalazł się u sąsiadów, do których poszedł w odwiedziny.
Ze zgłoszenia zaniepokojonej wnuczki wynikało, że rodzina widziała 84-latka wczoraj wieczorem, około godziny 20.00. Ubrany był wtedy jedynie w piżamę i nie wiadomo w jakim stroju oraz kiedy wyszedł z mieszkania w jednym z bloków na III Osiedlu.
Policja natychmiast rozpoczęła intensywne poszukiwania. Na oficjalnej stronie pojawił się rysopis, zdjęcie oraz kontakt telefoniczny do kryminalnych.
Tymczasem minęła zaledwie godzina, kiedy poszukiwania się zakończyły. I to szczęśliwie. Starszy pan – nieświadomy, że narobił tyle zamieszania – przebywał w gościnie u sąsiadów.