Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Koninie uroczyście pożegnali prawie stuletni fortepian. Pomimo doniosłości ceremonii i prawdziwie uronionych łez podczas, gdy instrument w częściach opuszczał szkołę, nie było to ostatnie pożegnanie. Już za kilka miesięcy powróci, ale odnowiony i z pewnością posłuży jeszcze kolejne sto lat, a może nawet dłużej.
Historia fortepianu C. Bechstein w I LO w Koninie nie jest do końca jasna. Najstarsze roczniki absolwentów pamiętają, że ten instrument był tam od zawsze. Do szkoły najpewniej trafił po wojnie jako mienie zagrabione, lecz nie wiadomo czy przez Niemców, czy przez żołnierzy radzieckich. Pewne jest, że w 1950 r. w Synagodze stały dwa fortepiany, a jeden z opisu mógł pasować do tego znajdującego się w murach „Pierwszego”.
– Sprawdziliśmy numer seryjny w firmie C. Bechstein, która do dziś produkuje fortepiany – nasz pochodzi dokładnie z sierpnia 1923 r., w związku z tym obecnie ma 99 lat. Jak zapewnił nas Sławomir Rosa, odpowiedzialny za renowację instrumentu, ma on wrócić do szkoły dokładnie na swoje urodziny w sierpniu, ale już odrestaurowany i z nowym brzmieniem. Mamy nadzieję, że będzie cieszył kolejne pokolenia uczniów i mieszkańców Konina – mówił Damian Kruczkowski, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie i absolwent I LO. – Nie możemy się doczekać, gdy w sierpniu wróci cały, zdrowy i prawie nowy.
Koszt renowacji fortepianu to 42 tys. zł. Środki zbierane były przez trzy ostatnie lata. Co ciekawe, w ostatnim czasie zbiórkę zakończył anonimowy darczyńca, przekazując ponad połowę wymaganej kwoty, czyli 23 tys. zł. – Jesteśmy za to niesamowicie wdzięczni, bo dzięki temu ten fortepian może jechać do lekarza – powiedział Damian Kruczkowski.
Do tej pory fortepian był raczej oszczędzany ze względu na jego wiek oraz rozstrojenie. Nie oznacza to jednak, że stał i się kurzył. Przez te wszystkie lata używany był na różne sposoby, nie tylko do gry. To wszystko wpływało na jego stan i sprawiało, że niszczeje.
