Niecodzienną interwencję podjęli funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Golinie, do których podjechał kierowca samochodu i zdenerwowanym głosem przekazał, że jego żona źle się czuje i potrzebuje pomocy. Mundurowi natychmiast włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i bezpiecznie doprowadzili potrzebujących do konińskiego szpitala.
Na ulicy 1 Maja w Golinie do policjantów, którzy kontrolowali kierowców, podjechał mężczyzna i przerażonym głosem poprosił funkcjonariuszy o pomoc. Powiedział, że jego żona jest ciężko chora i leczy się onkologicznie, a do tego doznała silnego krwotoku z nosa, którego nie można powstrzymać. Kobieta z uwagi na dużą utratę krwi zaczęła tracić przytomność.
Policjanci natychmiast kazali mężczyźnie wrócić do swojego auta i jechać za nimi. Sytuacja była na tyle poważna, że policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. O zajściu powiadomili dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Koninie, który do całej akcji włączył funkcjonariuszy z drogówki, by udrożnili zatłoczone skrzyżowanie znajdujące się na trasie do szpitala. Dyżurny powiadomił również o całej sytuacji personel medyczny, by był przygotowany na przyjazd kobiety. Dzięki tak skoordynowanym działaniom mężczyzna z żoną w ciągu kilku minut dotarł do szpitala. Na miejscu czekał na nich personel medyczny, który udzielił kobiecie odpowiedniej pomocy.
Następnego dnia do Komisariatu Policji w Golinie dostarczony został list napisany przez męża schorowanej kobiety. Poinformował on, że życie jego żony nie jest już zagrożone i podziękował za okazaną pomoc w tej trudnej sytuacji, w której się znalazł.
na