Poprzednio nie trafiła pod obrady radnych, tym razem została przyjęta jednogłośnie. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym półroczu zacznie działać Konińska Karta Mieszkańca.
Poprzednio prezydent wycofał ten punkt z porządku obrad, by projekt został dopracowany. Wiele pytań i wątpliwości mieli radni, którzy między innymi byli zaskoczeni, że nikt wcześniej z nimi założeń KKM nie przedyskutował. Widać, że spotkanie prezydenta z radnymi pomogło i teraz – wszyscy od lewa do prawa – poparli ten projekt. – Bardzo się cieszę, że udało się znaleźć jakiś sposób, niewielkie ulgi dla mieszkańców, w związku ze wzrostem inflacji, kosztów życia – mówił Krystian Majewski z klubu PiS. – Czasami są to obniżki symboliczne, czasami bardziej znaczące, aczkolwiek w trudnych czasach wzrostu inflacji covidowej jest to dobry kierunek. Mam nadzieję, że zgodnie z prognozą Komisji Europejskiej w 2023 roku ta inflacja się ustabilizuje na poziomie około 3 procent.
– Widzę taki walor wspólnoto twórczy. Namawiałbym też do tego, żeby dokument miał charakter ewaluacyjny, on musi się zmieniać. To jest ładne opakowanie, natomiast ono musi być wypełnione treścią – mówił Zenon Chojnacki z klubu PiS. – Daję szansę tej karcie.
Ten pomysł chwaliła też Urszula Maciaszek, szefowa klubu Koalicji Obywatelskiej. Jak przyznała, nasze miasto nie jest pierwszym w Polsce prowadzającym taki program, ale na pewno jest to dobry kierunek, pobudzający również przedsiębiorców.
Jak przyznał Piotr Korytkowski przyjęcie uchwały podczas dzisiejszej sesji otwiera proces związany z wprowadzeniem KKM. – W naszych głowach myślenie dotyczące Konińskiej Karty Mieszkańca pojawiło się 2 lata temu, jednak to opóźnienie było potrzebne i jest wprowadzana we właściwym momencie – mówił prezydent. Chodzi o czas, gdy potrzebne jest to wsparcie dotyczące obniżania kosztów życia koninian. – To jest też element budowania i umacniania naszej tożsamości, co zostało zauważone przez radnych i urzędników. To poczucie wspólnoty nie jest policzalnym, ale ważnym elementem tej karty – powiedział Piotr Korytkowski. – Kolejnym krokiem będzie proces związany z wyłonieniem operatora i wdrożeniem samej karty. Liczę, że w tym półroczu pojawią się pierwsze karty mieszkańca.