Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Prawdopodobnie mało kto zdecydowałby się zapłacić za usługę polegającą na położeniu sobie ślimaka lub kilku na twarzy. Jeżeli jednak chodzi o sam śluz, który wytwarza, sprawa wygląda zupełnie inaczej, ponieważ wiele kobiet regularnie stosuje kosmetyki na jego bazie ze względu na niesamowite właściwości jakimi się charakteryzuje. Co takiego ślimaki mają w sobie, czego pragną kobiety?
Ślimaczy śluz zawiera gamę przeróżnych związków chemicznych, białek i witamin doskonale wpływających na skórę. Jest bogaty w elastynę, allantoinę, kwas glikolowy, kolagen, ale także witaminy C,E i A. Połączenie tych składników sprawia, że śluz doskonale wygładza, ujędrnia, nawilża, odżywia oraz regeneruję miejsca, w których został nałożony. Pomimo „obślizgłych” skojarzeń charakteryzuję się miłym zapachem oraz delikatną konsystencją, a co za tym idzie, bardzo szybko się wchłania. Dzięki swoim właściwościom nazywany jest eliksirem młodości.
Niesamowite działanie śluz ślimaka zawdzięcza w dużej mierze kwasowi glikolowemu, którego efekty po zastosowaniu widać bardzo szybko, bo niemal natychmiast. Dzięki niemu skóra błyskawicznie odzyska prawidłowy koloryt, a widoczne zmęczenie i brak blasku znikną. Warto zaznaczyć, że ze względu na fakt, jak szybko można przekonać się o zaletach śluzu, niektóre kliniki kosmetologiczne świadczą usługi z jego wykorzystaniem, a te należą do tych z najwyższej półki. – Śluz ślimaka lub fachowo – snail secretion filtrate – jest ekstraktem opóźniającym procesy starzenia się skóry. Zwiększa jej jędrność oraz powoduje redukcję blizn i rozstępów, a ponadto zmienia przebarwienia skórne. Śmiało można stwierdzić, że ślimaki odgrywają szczególną rolę w dzisiejszej kosmetologii, a wręcz można uznać, że jest to numer jeden wśród znanych nam składników odzwierzęcych, które stosowane są w kosmetykach – mówiła dr. Farmacji Ewelina Petzke, wykładowczyni wydziału Nauk o Zdrowiu w PWSZ w Koninie oraz członek komisji ekspertów projektu Naturalne Polskie.
W celu sprawdzenia, czy kobiety rzeczywiście mają w swojej torebce miejsce na „ślimacze kosmetyki”, odwiedziliśmy jedną z konińskich drogerii, w których preparaty na bazie śluzu cieszą się największą popularnością. Według pracujących tam pań – Kamili i Magdaleny – są to bardzo chodliwe produkty. Jak dalej tłumaczą, największym zainteresowaniem cieszą się u kobiet powyżej 40. roku życia, co wcale nie oznacza, że adresowane są tylko dla tej grupy wiekowej. Co więcej, z podobnych kosmetyków mogą korzystać także mężczyźni – nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań.
Najbardziej cenioną właściwością gwarantowaną przez wydzielinę pozyskiwaną od tych bezkręgowców zdaje się ta regeneracyjna. Korzystają z niej także same ślimaki, które mogą pochwalić się zdolnościami pozwalającymi im na szybką odbudowę swojego ciała, ale także muszli. Należy tu wspomnieć, że na działaniu ślimaczego śluzu, miał poznać się już Hipokrates, uznawany za ojca medycyny, żyjący w czasach starożytnej Grecji. Według pewnych źródeł za pomocą ślimaków leczył on własne rany, poparzenia i wrzody. Jednak swoje miejsce w profesjonalnej kosmetyce ślimacze dobrodziejstwa otrzymały dopiero w latach osiemdziesiątych XX wieku, kiedy to pracownicy farmy ślimaków w Chile zbierali je do celów spożywczych. Mimo długich godzin ciężkiej pracy i nieżyczliwej pogody dłonie wszystkich pracujących ludzi były jedwabiście gładkie, delikatne i jasne, co przykuło uwagę jednego z synów właściciela farmy. Tak rozpoczęły się badania nad ślimakami pod kątem medycyny i kosmetologii, co przyczyniło się do rozwoju przemysłu kosmetycznego i poszerzeniu jego zakresu o ten „cudotwórczy” składnik.
Należy nadmienić, że ślimaki, z których pozyskiwany jest śluz, nie cierpią na tym w żadnym stopniu. Z jednego osobnika można pobrać maksymalnie jedną łyżeczkę pożądanej mazi. Jak podkreślają pracownice drogerii, kosmetyki, w których swój udział mają ślimaki, nie są najtańsze, ale jednak warte swojej ceny. Te niepozorne stworzenia udowadniają, że wcale nie trzeba być szybkim, by móc szybko i skutecznie działać.
