W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Hip-hopowa rodzina. Rap jest z nimi od zawsze

2022-02-13 12:00:00
Marcin Maliński
Napisz do autora
Hip-hopowa rodzina. Rap jest z nimi od zawsze

Młode raperki Zonia i McM wraz z ich tatą – Mocownikiem tworzą ekipę pod nazwą Oparci O Prawdę, czyli OOP. Choć te dziewczyny mają zaledwie sześć i dziesięć lat, to nie można odmówić im obycia w temacie i poważania w środowisku hip-hopowym.

Jeżeli wydaje wam się, że subkulturę reprezentowaną przez OOP tworzą wulgarni chuligani, to lepiej porzućcie te skojarzenia, bo ci, o których mowa, dawno przełamali ten stereotyp. Leszek Torzecki, znany także jako Mocownik, wychowuje swoje córki w rytm rapowych utworów od momentu, gdy tylko przyszły na świat, a im najwyraźniej to sprzyja, bo już teraz wykazują się nieprzeciętną inteligencją, kulturą osobistą i dojrzałością jak na ich wiek. Najmłodsza raperka w zespole – 6-letnia Zosia, czyli Zonia, swoją pierwszą zwrotkę nagrała dopiero niedawno, tym samym udowadniając, że płynie w niej ta sama krew co w tacie i starszej siostrze. – Posłuchaj ziomku jak daję flow tu i dam z siebie wszystko od samego początku – rapuje w najnowszym numerze Zonia. Z kolei Michalina pomimo przeżytych dziesięciu lat, w branży jest już szósty rok i z każdym kolejnym widać u niej coraz większe postępy. Jeżeli dalej będzie rozwijać się w tym kierunku, to za kilka lat McM (czytaj emsi-em) bez wysiłku „zje rapową scenę”, co w slangu kultury hip-hop oznacza nic innego, jak zdobycie szacunku i uznania wśród słuchaczy. – Polecę swoją kwestię, bo co by jak nie było to ja też robię rap w mieście – nawija we wspólnym kawałku z siostrą i tatą McM.

O Michasi w „Przeglądzie Konińskim” pisaliśmy już trzy lata temu, kiedy to razem z tatą zostali zaproszeni do udziału w „Mam Talent”. Pomimo, że w konkursie nie zostali awansowani do kolejnego etapu, to i tak mieli okazję zaprezentować się całej Polsce. Ich muzyki mogliśmy posłuchać także na scenie „Dzień Dobry TVN”. – Przynajmniej coś już osiągnęłam – powiedziała Michasia, która ani trochę nie jest zawiedziona niezakwalifikowaniem się do półfinałów konkursu talentów. Ich twórczością zainteresowaliśmy się ponownie z racji poszerzenia składu OOP o najmłodszą zawodniczkę i wypuszczenia nowego utworu z klipem, który ukazał się w Internecie około trzech tygodni temu pod nazwą „Klan-T” do bitu WinCenta i OX. Nie wykluczone, że już za kilka lat usłyszymy kolejnego członka „klanu”, który urodził się około miesiąca temu – wydawałoby się, że mały Szymon wręcz jest skazany na hip-hop, bo przyszło mu dorastać wśród trzech raperów. Podobnie wyglądało to już u Michasi – Trudno żebym nie pokochała hip-hopu skoro w domu był on od zawsze – mówiła McM.

Leszek Torzecki, nazywa siebie „kogutem domowym” – to by się zgadzało, ponieważ przed naszą rozmową musiał dokończyć obowiązki i dokończyć zmywać naczynia. Zanim stał się głową rapowej rodziny, zajmował się nie tylko rapowaniem, ale także był Dj-iem. W Koninie jest także szanowanym grafficiarzem, a jego dzieła możemy znaleźć w wielu miejscach w naszym mieście – oczywiście Mocownik używa farb w sposób legalny, otrzymując wcześniej odpowiednie pozwolenie na malowanie, ponieważ jest on daleki od dawania złego przykłady swoim córkom. Pewnego razu w swoim domu spotkał się z sytuacją, której w żaden sposób nie mógł zaradzić – Wszedłem do pokoju sprawdzić co robi moja Zosia. Cała ściana była porysowana kredkami i wtedy poczułem, że mam związane ręce, bo co miałem powiedzieć? „Zosia nie maluj po ścianach”? – wspomina Leszek, podczas, gdy bohaterka jego opowieści uśmiecha się zawstydzona. On sam jest specem jeżeli chodzi o farbę w sprayu, co widoczne jest w mieszkaniu, w którym wychowuje swoje dzieci – w kuchni można poczuć się niczym w Alpach, a w łazience jak na dnie jeziora, bo prawdziwe graffiti to nie tylko „tagi na murach”, to sztuka, którą da się przedstawić na wiele sposobów.

OOP, Klan-T, czy po prostu rodzina Torzeckich jest idealnym przykładem powiedzenia, że nie należy oceniać książki po okładce. Ich rap jest nie tylko oparty o prawdę, ale także o miłość i wiele innych rodzinnych wartości, które wyczuwalne są już od momentu przekroczenia progu ich mieszkania.

Na koniec należałoby wyjaśnić kilka kwestii, które mogą być zupełnie obce dla osób nie mających żadnych styczności z kulturą hip-hop. Oto krótki, rapowy słownik: bit – podkład muzyczny; flow – płynne przejście między wersami, wpasowanie w bit oraz balans głosem w odpowiednim momencie, świadczy o klasie i stylu rapera; nawijanie – raperzy nie śpiewają, ale nawijają, co oznacza to samo co rapowanie; tagi – podpisy grafficiarzy wykonywane za pomocą farby sprayu lub markera.

Najnowszego numeru Opartych O Prawdę można posłuchać TUTAJ.


Hip-hopowa rodzina. Rap jest z nimi od zawsze
Hip-hopowa rodzina. Rap jest z nimi od zawsze
Hip-hopowa rodzina. Rap jest z nimi od zawsze
Hip-hopowa rodzina. Rap jest z nimi od zawsze