Kilka dni po tym, gdy prezydent Piotr Korytkowski złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez radnego sejmiku wojewódzkiego Roberta Popkowskiego, Prokuratura Rejonowa w Koninie odmówiła wszczęcia dochodzenia.
Przypomnijmy, że podczas konferencji prasowej w sprawie powstającego obiektu po sąsiedzku z blokiem przy ulicy Piłsudskiego 4 w Koninie, Robert Popkowski mówił o „inwestycjach w mieście, które najczęściej upadają, a prezydenci nie do końca robią to zgodnie z prawem”. Tę wypowiedź cytowano w lokalnych mediach. Prezydent Konina powiedział, że zostały w niej zawarte pewne insynuacje i pomówienia, że radny sejmiku dokonał manipulacji łącząc sytuację związaną z inwestycją dewelopera z ulicy Piłsudskiego z innymi prywatnymi inwestycjami w Koninie. – To nie są nasze inwestycje, my nic do nich nie mamy i to, że czyjaś inwestycja nie jest realizowana bądź zaniechana, nie jest w żaden sposób winą miasta. Jest to więc insynuacja, manipulacja i publiczne informowanie o faktach, które są nieprawdziwe – mówił Piotr Korytkowski. Informując o złożeniu w konińskiej prokuraturze zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Roberta Popkowskiego.
Zawiadomienie miało datę 21 stycznia, natomiast już 25 stycznia Prokuratura Rejonowa w Koninie wydała postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia. Wskazując między innymi, że opublikowana wypowiedź radnego nie naraziła prezydenta Konina na utratę zaufania potrzebnego do zajmowanego stanowiska, że w materiałach prasowych nie zawarto wypowiedzi znieważających, tj. takich, które wyrażałyby pogardę dla godności drugiego człowieka, czyli wobec Piotra Korytkowskiego (na przykład wyzwisk, wulgarnych wypowiedzi, nieprzyzwoitych gestów). W uzasadnieniu prezydent Konina został poinformowany, że w ciągu 14 dni od daty powiadomienia go o odmowie wszczęcia dochodzenia, może złożyć prywatny akt oskarżenia.