W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X

Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Aktualności

Sejfy z biblioteki w Koninie wystąpią w najnowszym filmie braci Sekielskich

2022-02-11 19:08:31

Marcin Szafrański

Napisz do autora

Choć brzmi to niewiarygodnie, w piwnicach Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Urbanowskiej w Koninie Tomasz Sekielski realizuje zdjęcia do filmu „Korzenie zła” o aferze w SKOK-ach, w której przewijają się miliardy złotych. Z twórcą mieliśmy okazję porozmawiać dzisiaj o tym projekcie. – Brakowało mi ujęć, o których marzyłem – mówi Tomasz Sekielski.

Tomasz Sekielski, znany dziennikarz, pisarz i twórca głośnych filmów dokumentalnych „Tylko nie mów nikomu” czy „Zabawa w chowanego”, w październiku ubiegłego roku był gościem spotkania autorskiego w MBP im. Zofii Urbanowskiej. Podczas wizyty w Koninie dowiedział się, że w tym budynku był kiedyś bank, a w piwnicy znajdował się skarbiec. – Potrzebowałem tych ujęć do filmu, bo niestety banki nie chcą wpuszczać do swoich pomieszczeń, gdzie przetrzymują pieniądze – mówi. Kilka miesięcy temu padła więc deklaracja, że to nie jest ostatnia wizyta Tomasza Sekielskiego w Koninie. Dziś pojawił się w bibliotece, by realizować zdjęcia do głośnego już filmu „Korzenie zła” o aferze Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. W przerwie udało się nam porozmawiać z twórcą. – Są to ostatnie ujęcia, których mi brakowało. Skarbce więc wystąpią w filmie – mówi Tomasz Sekielski. – W tych sejfach są przede wszystkim roczniki gazet i jak robię sobie chwilę przerwy, przeglądam je sobie. To niesamowite sięgnąć po gazetę sprzed lat i zobaczyć o czym wtedy pisali. Internet i cyfrowa prasa, z której korzystam na co dzień siłą rzeczy, to jednak nie jest to samo.

A w jaki sposób będą wykorzystane konińskie sejfy w filmie? – Wszystko pan zobaczy w filmie – mówi Tomasz Sekielski. A o tej produkcji już jest głośno. – Jest wiele osób, które wolałby, żeby ten film się nie ukazał. Jest też mnóstwo osób, które gdyby wiedziały, co w nim będzie, też by nie chciały, żeby się ukazał. Mam wielką satysfakcję, bo trochę się czuję, jak przed premierą pierwszego naszego filmu o pedofilii w Kościele. Chyba uznano, że ten nasz film będzie bez znaczenia, hierarchowie kościelni w ogóle się nie przejmowali, że zbliża się premiera i mocno się zdziwili, kiedy zobaczyli film – opowiada Tomasz Sekielski. – W sprawie SKOK-ów będzie oburzenie społeczne, ale myślę, że też na różnych szczeblach politycznych, od lewa do prawa i od prawa do lewa. Oczywiście z aferą SKOK-ów najbardziej kojarzą się politycy obecnego obozu władzy, ale ten film wykracza poza samą aferę. To jest pokazanie państwa, które jest bezradne wobec mafii, nieuczciwych biznesmenów, polityków i ludzi byłych służb. To jest film o funkcjonującej strefie cienia, która od dziesięcioleci pełni różne nieformalne role, zarządza jakby z drugiego szeregu różnymi sprawami. Ten układ, o którym tyle mówili bracia Kaczyńscy, a Jarosław Kaczyński do dziś mówi, istnieje i ma się dobrze, bez względu kto rządzi. Na tym polega jego siła.

Czy „polecą głowy” po tym filmie? – Nie wiem – odpowiada. – Jeśli spojrzymy na ostatnie lata w naszej ukochanej ojczyźnie, to kolejne skandale i afery na samych politykach nie robią wrażenia i udają, że nic się nie dzieje. Na razie też wyborcy znoszą to cierpliwie. Czy ten film doprowadzi do czyjejś dymisji? Chciałbym, żeby doprowadził do śledztw, tyle tylko, że nie mam zaufania do prokuratury dzisiaj funkcjonującej, gdy na jej czele stoi polityk obozu władzy. Swoimi działaniami pokazał, że ingeruje w niektóre sprawy w ten czy inny sposób. A sprawa SKOK-ów siłą rzeczy też dotyczy ludzi obecnego obozu władzy, więc nie wiem, czy ta prokuratura będzie zainteresowana poprowadzeniem niektórych wątków. Nie wiem, co się wydarzy po filmie, ale będzie grupa ludzi, która będzie musiała się grubo tłumaczyć, od lewa do prawa.

Premiera dokumentu planowana jest na wiosnę tego roku. Obecnie trwa montaż. Tomasz Sekielski zapowiada już kolejną wizytę w Koninie. – Jak film będzie gotowy, może zrobimy pokaz w kinie? – dodaje. Premierowo zostanie on zaprezentowany w kanale You Tube.

Tomasz Sekielski widzi potencjał w skarbcu, który znajduje się w piwnicy konińskiej MBP. – Apeluję do włodarzy, żeby może wyłożyli trochę grosza, by jeszcze to dopracować. Dodatkowo przyciągnie ludzi. Jest mało osób, które widziały na własne oczy skarbce bankowe. To robi wrażenie! – dodaje Tomasz Sekielski. Zdradził nam, że swój dom na Podlasiu, wybudował na posowieckim schronie. – Jak byłem dzieciakiem, bawiliśmy się w wojnę i w „Czterech pancernych”. Czołg sobie zbudowaliśmy, ale nigdy schronu – opowiada.

Zapytaliśmy też Tomasza Sekielskiego, czy ma już plany co do kolejnego filmu? – Skończymy, jak ja to mówię, ten tryptyk kościelny dotyczący przestępstw seksualnych. Chcemy, żeby na wiosnę przyszłego roku ukazał się film, którego głównym bohaterem będzie Jan Paweł II. Będziemy starali się odpowiedzieć na pytanie, co wiedział, czego nie wiedział, co robił w kwestii przestępstw seksualnych papież Polak – odpowiada Tomasz Sekielski. – Prowadzę różne rozmowy dotyczące kolejnych filmów, bezrobotny raczej nie będę. Na razie chcemy je robić jak dotychczas, czyli ze zbiórki publicznej, bo jesteśmy absolutnie niezależni.