Od wczoraj o kilka centymetrów poniósł się stan wody w Warcie. Dzisiaj przed południem wodowskaz w Sławsku pokazywał 422 centymetry (stan ostrzegawczy to 450 cm).
Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego monitoruje sytuację. – Wczoraj objechaliśmy wszystkie miejsca najbardziej zagrożone. Jest jeden pan, który mieszka w międzywalu, byliśmy też na Chorzniu, woda jednak nie zagraża mieszkańcom. To jest dla nas najważniejsze – mówi Paweł Figurski, kierownik Wydziału Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego.
Dzisiaj po godzinie 11.00 stan wody w Warcie wynosił 422 centymetry. To dane z wodowskazu w Sławsku, bo w Koninie nie ma takiego certyfikowanego urządzenia. Do stanu ostrzegawczego brakuje 28 centymetrów. Gdyby jednak o tyle woda się podniosła, na terenie miasta zostałoby ogłoszone pogotowie przeciwpowodziowe. Jak wyjaśniają urzędnicy, są na to przygotowani. – Woda rzeczywiście jest większa, ale w tym okresie to normalne. Zbiornik Jeziorsko musi się opróżnić, bo cała pokrywa śnieżna, która jest na południu, gdzieś będzie musiała spłynąć – mówi Paweł Figurski.
Podniesiony stan wody dla mieszkańców najbardziej widoczny jest chyba w okolicach bulwaru. – Są tam takie dwa zaniżone miejsca i może się zdarzyć, że wejdzie tam woda. Jeśli tak się stanie, poprosimy PGKiM czy Zarząd Dróg Miejskich o zagrodzenie tego terenu. Ciągi komunikacyjne na bulwarze nie będą zagrożone, musiałaby się wydarzyć poważna katastrofa – stwierdza Paweł Figurski, jednocześnie dodaje: – Woda powoli zacznie opadać.
Ale jak deklaruje kierownik, miasto ma w swoich zasobach odpowiedni sprzęt – worki przeciwpowodziowe, pompy, agregaty, urządzenia do napełniania piaskiem worków, łopaty czy szpadle.