Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Większością głosów „za” do porządku obrad dzisiejszej sesji zostało wprowadzone stanowisko w sprawie sprzeciwu wobec niehumanitarnego i niezgodnego z prawem traktowania osób nielegalnie przekraczających polsko-białoruską granicę. – Ten apel byłby słuszny, gdyby był kierowany do władz białoruskich, a on nie ma adresata – mówił Zenon Chojnacki, wiceprzewodniczący rady miasta. – Musimy mówić, że na tej granicy dzieje się zło i nie odwracajmy głowy – mówiła Monika Kosińska, radna klubu Wspólny Konin.
Jak wyjaśniała radna Katarzyna Jaworska z klubu PiS, docierają do niej sygnały od mieszkańców, że radni nie powinni się zajmować polityką krajową, politykierstwem czy politykowaniem, ale pracą w samorządzie. – A to stanowisko ma duże znamiona polityczne – mówiła. Zenon Chojnacki mówił, że uderza on również w polskich żołnierzy. Monika Kosińska z klubu Wspólny Konin stwierdziła, że o tym, iż takie stanowisko jest ważne pokazało między innymi duże zainteresowanie zbiórką dla migrantów. – Na naszej granicy dzieje się zło, ludzie umierają z głodu i zimna. Nasz apel miałby obrazić jakiegoś żołnierza? Nie sądzę. Oni wykonują rozkazy, a jakie one będą, może będą zależały od tego naszego apelu – mówiła Monika Kosińska. – Tam nie ma milionowych hord, czasami są to uchodźcy, który uciekają przed wojną, emigranci zarobkowi stający się narzędziem brutalnej walki, ale to są przede wszystkim ludzie, którym należy pomóc. Musimy mówić, że na tej granicy dzieje się zło i nie odwracajmy głowy – mówiła Monika Kosińska.
– Osobiście całym sercem jest z naszymi żołnierzami i funkcjonariuszami straży granicznej. Nie pozwolę, żeby powiedzieć na nich złe słowo – mówił radny Marek Cieślak z klubu Koalicji Obywatelskiej. – My apelujemy do decydentów.
Zenon Chojnacki powiedział, że może warto przygotować listę chętnych, którzy chcieliby użyczyć swojego domu uchodźcom. – Ja użyczyłem swojego domu imigrantowi, który dzisiaj robi doktorat z prawa, może użyczmy własnego domu, bo fajnie to robić czyimiś rękami – mówił wiceprzewodniczący. Tadeusz Wojdyński, przewodniczący Rady Miasta Konina stwierdził natomiast, że ma mieszane odczucia co do ostatniego sformułowania apelu, że „granic trzeba strzec z pełnym profesjonalizmem” A tam nie ma profesjonalistów? Jak ja mogę zarzucić wojsku, że oni nie są profesjonalni! – mówił Tadeusz Wojdyński, a przedstawicielka Akademii Demokracji, która jako strona społeczna zainicjowała, by radni zajęli się tą sprawą, powiedziała, że w przygotowanej przez nich treści takiego zdania nie było. Zostało więc zmienione na „granic trzeba strzec zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego”.
Przedstawicielka zasugerowała, że przyjęcie uchodźców do Konina mogłoby być również sposobem na wyludniające się miasto. Na to stwierdzenie zareagował radny Jarosław Sidor. – Te słowa nie były zbyt przemyślane, tak zwane sztuczne zaludnienie do niczego dobrego nie prowadzi, bo za tym, aby ci uchodźcy byli w Koninie idą kolejne rzeczy – mówił radny Sidor. – Pani po prostu nie wie o czym mówi.
Krystian Majewski, szef klubu PiS powiedział, że to stanowisko nie powstało w ramach konsensusu (zwracał na to uwagę też radny Jakub Eltman) i brakuje mu w nim bezpośredniego winowajcy, czyli Aleksandra Łukaszenki. – Brakuje mi również słów wsparcia dla żołnierzy – mówił Krystian Majewski. – Przykro mi, bo to taki ubrany w ładne słowa atak na rząd.
Jak zagłosowali radni? 12 radnych było za, klub PiS był przeciw, 2 radnych się wstrzymało – Jakub Eltman i Jarosław Sidor, a Tomasz Andrzej Nowak był nieobecny w trakcie głosowania.
