Na targowisku miejskim przy ulicy 11 Listopada w Koninie otwarta została jadłodzielnia. – Można z niej skorzystać w godzinach od 4.00 do 21.00. Mam nadzieję, że również mieszkańcy będą wspierać tę inicjatywę – mówi Michał Zawadzki, prezes PGKiM.
Jadłodzielnia to inicjatywa marki Winiary i Fundacji Chops z Kalisza, wsparta przez władze Konina. Ma ich być dziesięć w Polsce, ta w naszym mieście jest czwarta. – W naszym kraju rocznie marnuje się około 5 miliardów ton żywności. 60 procent pochodzi z gospodarstw domowych – mówił Roman Żarnecki, prezes organizacji. Na targowisku przy ulicy 11 Listopada powstało miejsce, gdzie można przynosić produkty z terminem ważności do spożycia, a osoby potrzebujące będą mogły z nich skorzystać. Jest tam również lodówka. – Jest to dobre miejsce, żeby dzielić się żywnością. Tą, którą mamy w nadmiarze, ale też taką, którą chcemy się podzielić z innymi. A że czasy są niełatwe i niektórym jej brakuje, wiemy codziennie obserwując, ile osób korzysta z pomocy MOPR-u czy innych miejsc w Koninie – mówił podczas oficjalnego otwarcia jadłodzielni wiceprezydent Witold Nowak.
Michał Zawadzki, przypomniał, że to już kolejna „dzielnia” na terenach zarządzanych przez PGKiM. – Mamy już zniczodzielnię, narzędziodzielnię, a teraz jadłodzielnię – mówił prezes spółki. Ta ostatnia wymieniona otwarta będzie od godz. 4.00 do 21.00. Dzisiaj oficjalnie przecięto wstęgę i na półki trafiły pierwsze produkty spożywcze. Z kosza pakował je wiceprezydent Witold Nowak.
Warto dodać, że to nie jest jedyna jadłodzielnia w Koninie. Jedna działa już na Starówce. – My staramy się pomagać wszystkim, którzy chcą się dzielić dobrem – dodał Witold Nowak. Przypomniał też, że niedawno ksiądz proboszcz pobliskiej parafii ustawiło lodówkę na żywność dla potrzebujących. – Być może będą powstawać kolejne takie miejsca, być może zamykać. Z naszego punktu widzenia, ważne, żeby takie miejsca były, a przede wszystkim z punktu widzenia potrzebujących – dodał wiceprezydent Nowak.