„Europejski Zielony Ład we Wschodniej Wielkopolsce” to tytuł debaty z inicjatywy profesora Zdzisława Krasnodębskiego, posła do Parlamentu Europejskiego, która odbyła się dzisiaj w Wyższej Szkole Kadr Menedżerskich w Koninie. Jak podkreślali organizatorzy, Wielkopolska Wschodnia jest jednym z najbardziej zaawansowanych obszarów pod względem wdrażania transformacji energetycznej w Polsce. Nie byłoby to możliwe w regionie konińskim, którego przemysł opiera się na węglu brunatnym, gdyby nie dobra współpracy samorządów, organizacji pozarządowych, ekspertów, naukowców, pracodawców oraz strony społecznej.
W siedzibie WSKM spotkali się dzisiaj politycy, samorządowcy, eksperci oraz przedsiębiorcy, którzy rozmawiali o unijnej strategii niskoemisyjnego rozwoju państw członkowskich, gospodarczych i społecznych skutkach transformacji energetycznej w subregionie konińskim, alternatywach dla energii oraz ciepłownictwa węglowego czy możliwości rozwoju Wielkopolski Wschodniej w ramach Krajowego Programu Odbudowy, a także, że polski Zielony Ład jest szansą na „nową tożsamość”.
Prof. Zdzisław Krasnodębski, poseł do Parlamentu Europejskiego, mówił między innymi o wysokich cenach uprawnień do emisji CO2, obawach, że mogą one dotknąć nie tylko przedsiębiorców, ale także odczują je konsumenci. – Ze strony grup ekologicznych Komisji Europejskiej padało takie stwierdzenie, by jeszcze szybciej przechodzić do OZE, aby nie być tak uzależnionym od gazu – stwierdził. – W poprzedniej kadencji PE mówiono wiele o konieczności rezygnacji z węgla. Teraz spór toczy się wokół gazu. Chodzi o to, by korzystać z niego jako z paliwa przejściowego. Jest spór o energię nuklearną. To jest niemile widziane.
Piotr Korytkowski, prezydent Konina, podkreślał, że Unia Europejska wypracowuje wszystko przez dialog i osiąganie konsensusu. – Musimy sobie stawiać ambitne cele. Oczywiście zgadzam się tym, że objęcie kolejnych sektorów – transportu czy budownictwa – handlem emisjami budzi obawę, że na końcu ten konsument za to wszystko będzie płacił więcej. Musimy wypracować jakieś mechanizmy łagodzące skutki wyższej ceny towarów czy usług – mówił i podkreślał, że region koniński jest od kilkudziesięciu lat związany z górnictwem i że nadszedł czas, kiedy z węgla trzeba zrezygnować. Mówił też o planowanej produkcji wodoru, także przez indywidualnych przedsiębiorców.
Marek Waszkowiak, rektor WSKM w Koninie, mówił o przygotowaniu kadry dla potrzeb Konina. – W tym roku największy nabór mieliśmy w uczelni na energetykę – stwierdził.
Maciej Sytek, prezes Agencji Rozwoju Regionalnego, podkreślał że Konin ma wiele atutów. – Znajdujemy się w centrum Polski, mamy bardzo dobrze wykształconą kadrę i świetne pomysły – mówił. – Teraz jesteśmy na początku drogi.
Grzegorz Maciejewski, wójt Kazimierza Biskupiego, przedstawił sytuację w swojej gminie. – Kopalnia zakończyła działalność w 2011 roku. Tereny są w stu procentach zrekultywowane – mówił. Dodał też, że w ZE PAK zatrudnionych jest 344 mieszkańców gminy. W ramach współpracy z ZE PAK w urzędzie gminy przyjął do pracy osobę, która odeszła z firmy. Cztery kolejne osoby znalazły zatrudnienie w służbach podległych wójtowi.
ZE PAK reprezentował Paweł Szadek, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska. – Od ubiegłego tygodnia nie jesteśmy już Zespołem Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin a ZE PAK SA. Postawiliśmy sobie bardzo ambitne cele, że do końca roku 2030 wszystkie moce zainstalowane i produkujące energię elektryczną w oparciu o bloki energetyczne węglowe zastąpimy źródłami odnawialnymi – mówił. I przedstawiał kolejne etapy transformacji ZE PAK – wyłączenie bloku w Adamowie, wybudowanie farmy fotowoltaicznej w Brudzewie, planowana budowa farmy w Przykonie, a także pływającej na zbiorniku Janiszew. Od 2018 do 2021 roku wyłączone zostały trzy bloki w Pątnowie, a do 2024 to samo stanie się z trzema kolejnymi. W Elektrowni Konin biomasą zasilane będą dwa bloki. Firma zastanawia się nad jeszcze jednym. Tutaj w przyszłym roku produkowany będzie wodór. Odkrywka Tomisławice jest ostatnią eksploatowaną przez kopalnię Konin. Mówił też o rekultywacji wodnej. – Zbiornik, który powstanie po odkrywce Jóźwin IIB będzie największym w całej Wielkopolsce – 220 mln sześciennych wody. Powierzchnia zbiornika Jóźwin IIB i Kleczew, które mamy zamiar połączyć kanałem otwartym, będzie większa niż Jeziora Powidzkiego. To to będzie blisko 1.300 ha – mówił. – To może być zaczyn do potężnego rozwoju turystyki w tym regionie.
Europoseł Zdzisław Krasnodębski podsumował debatę. – Cenna wymiana zdań tchnąca optymizmem. Musimy walczyć ze stereotypem, że jesteśmy hamulcowym pewnych procesów. Transformacja to bardzo trudny, kosztowny i ryzykowny proces, bardzo skomplikowany społecznie – mówił.
zdj. M. Szafrański