– Powinniśmy zrobić wszystko, żeby zreformować służbę zdrowia, ale to wymaga czasu i kompetencji, debaty i strategii. Skoro tego wszystkiego nie ma to trzeba zrobić wszystko, aby doposażyć obecnie istniejący system o dodatkowe pieniądze – powiedział podczas dzisiejszego briefingu prasowego poseł Tomasz Nowak.
Briefing, którego tematem był protest służb medycznych wobec działań rządu w zakresie dostępu do świadczeń medycznych, odbył się przed szpitalem. – W biurze poselskim otrzymuję telefon za telefonem od ludzi zdeterminowanych i przestraszonych – mówił poseł. – Kolejki do specjalistów stale się wydłużają, dostanie się do szpitala to kilka godzin oczekiwania na SOR-ze. Służba zdrowia jest coraz bardziej niewydolna, a przez ostatnie 6 lat nie zrobiono nic, aby poprawić sytuację.
Zdaniem posła informacja o większych pieniądzach w budżecie, wynikających ze wzrostu gospodarczego, nie ma przełożenia na poprawę życia Polaków. – Ten wzrost został przejedzony i mamy do czynienia ze spiralą inflacyjną – mówił Tomasz Nowak. – Wszyscy ją odczuwamy w swoich kieszeniach. Kiedy idziemy do sklepu, to widzimy, że sto złotych to teraz 70 złotych, a 50 to 30. To dla rządu korzystne, bowiem dzięki inflacji kredyty rządowe są coraz mniejsze. Rząd w ten sposób opodatkowuje nas dodatkowo. A to właśnie wywołuje niepokój w społeczeństwie. Ludzie coraz bardziej będą żądali podwyżek swoich wynagrodzeń. Tym razem mamy do czynienia z ratownikami medycznymi, którzy traktowani jako „inna grupa zawodowa”, nienazwana w ustawie.
Tomasz Nowak podkreślił, że wielokrotnie spotykał się z ratownikami medycznymi. – Nie jeden raz miałem poświęconą om konferencję prasową, nie jedną interpelację napisałem i nie jeden raz występowałem na forum Sejmu – podkreślił. – Ta grupa zawodowa traktowana jako gorsza, która nie zasługuje na to, żeby ją wymienić w ustawie. Poza tym ratownicy są dzieleni na dwie grupy: z pogotowia i szpitala. Od 1 października, w wyniku porozumienia, pierwsza dostanie podwyżki 1000 złotych na zespół wyjeżdżający do zdarzenia lub 1400 na specjalistyczny zespół. Trzeba jednak pamiętać, że te pieniądze nie są dedykowane wprost ratownikom, ale na pokrycie całokształtu kosztów związanych z obsługą karetki, jej administrowania, leków, itd. Druga grupa związana ze szpitalami nie ma gwarancji, że dostanie takie same środki. Pojawi się dysproporcja.
Poseł zapewnił, że jest już po rozmowie z dyrektorem szpitala w Koninie, panią marszałek Pauliną Stochniałek, którzy również wystąpili o zwiększenie środków. – Sytuacja jest o tyle dramatyczna, że mamy do czynienia z nowelizacją budżetu. Premier zapewnia, że jest 80 miliardów więcej. Skoro aż tyle, to dlaczego na służbę zdrowia (w momencie, kiedy jeszcze jesteśmy w czasie COVID-u) przeznacza tylko 1 miliard, a większość na armię i służby? – pytał Tomasz Nowak podkreślając, że jego klub złożył poprawkę do nowelizacji budżetu o przeznaczeniu dodatkowych 10 miliardów na służbę zdrowia. – Niestety, została ona odrzucona. Jesteśmy tak samo odrzucani i niewysłuchiwani jak rezydenci w białym miasteczku – skomentował.