W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina

2021-09-30 13:53:08

W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina

Na takich właśnie szybowcach, o rozpiętości skrzydeł 9,32 metra, w 1936 roku uczono latać ówczesnych adeptów lotnictwa. Szkoła w Rzadkowie miała wówczas do dyspozycji pięć takich szybowców, a do 1952 r. mieściła się w obecnym budynku DPS. Jak się dowiedzieliśmy, do dzisiaj na terenie szkoły stoi jedyny, ocalały hangar po tej placówce. Ponadto to właśnie w Rzadkowie miały miejsce pierwsze loty szybowcowe w okresie międzywojennym i powojennym. Zatem szkoła była miejscem narodzin i rozwoju polskiego szybownictwa i, jak donoszą źródła, sławiła Polaków na arenie międzynarodowej w sporcie lotniczym.

Celem sierpniowej uroczystości pod hasłem ,,Ocalić od zapomnienia” było upamiętnienie bogatej historii Szkoły Szybowcowej w Rzadkowie, w powiecie pilskim. Wyszkolono tam 1.500 pilotów szybowcowych. Jako rekonstruktor repliki szybowca Wrona dostąpiłem zaszczytu zaproszenia na to wyjątkowe wydarzenie i oczywiście pojechałem tam, aby wspólnie z innymi pilotami i konstruktorami świętować jubileusz. Szybowiec jest już na ukończeniu i wymaga jedynie opłótnienia – chodzi o skrzydła, które jeszcze nie są pokryte płótnem. Dlaczego? Ponieważ 11 września przyjeżdża do mnie redaktor Adam Sikorski prowadzący program w TVP pt.: „Było… nie minęło – Kronika zwiadowców historii”i będzie nagrywał film o Wronie nieopłótnionej. Kiedy zostanie już Wrona opłótniona jeszcze raz do mnie zawita, a szybowiec zostanie wówczas oblatany i z tego właśnie powstanie w całości reportaż. Tak więc bardzo dobrze się złożyło, ponieważ wszyscy goście w Rzadkowie mogli przyjrzeć się Wronie również od środka, co zdarza się przyznaję – rzadko. Poza tym dzięki temu mogłem także rozwiać wątpliwości i wyprowadzić wiele osób z błędu czy z przeświadczenia, że szybowiec musi lub powinien być zbudowany z grubej blachy, a tutaj taka niespodzianka: nie gruba blacha, a cieniuteńkie wyprofilowane drewno – informuje Jerzy Gruchalski ze Ślesina. Dodaje, iż inicjatorem upamiętnienia Szkoły Szybowcowej w Rzadkowie jest Jerzy Siatkowski, pilot szybowcowy i samolotowy, instruktor, pasjonat modelarstwa lotniczego, były Sekretarz Generalny Aeroklubu Polskiego, uczestnik i współorganizator 36 imprez lotniczych rangi mistrzostw świata, Europy, pucharów świata, mistrzostw Polski, czyli człowiek, który o historii szkoły w Rzadkowie wie wszystko.

Aby tradycji stało się zadość, na czas uroczystości na terenie DPS-u, stanęła replika szybowca Wrona mojego autorstwa – podkreśla Jerzy Gruchalski. – Jestem z tego ogromnie dumny. Cieszę się także, że mogłem uczestniczyć w tak ważnej i prestiżowej uroczystości związanej z polskim lotnictwem szybowcowym, gdzie przybyli absolwenci szkoły, którzy się tam szkolili oraz zasłużeni dla polskiego szybownictwa i lotnictwa. Przyjechał też m.in. 95- letni instr. pil. Ryszard Witkowski, absolwent sławetnej Sekcji Lotniczej Wydziału Mechanicznego Szkoły Inżynierskiej im. Wawelberga i Rotwanda, który 1945 r. uczestniczył w pierwszym kursie szybowcowym w Rzadkowie na szybowcu Wrona. W 1946 r. zdobył także licencję pilota samolotowego, a w 1955 r. – pilota śmigłowcowego. Uwiecznieniem wydarzenia było postawienie czterech tablic pamiątkowych i ławostołów z ilustracjami i informacjami o historii Szkoły Szybowcowej, jej instruktorach i szkolonych tu pilotach. Na budynku umieszczono również pamiątkową tablicę, a obok DPS-u znalazła się ścieżka edukacyjno-historyczna – opowiada pan Jerzy.

Swoją obecnością jubileusz uświetniła również instr. pil. Adela Dankowska – wielokrotna szybowcowa rekordzistka świata, odznaczona przez Międzynarodową Federację Sportów Lotniczych, najwyższym międzynarodowym wyróżnieniem szybowniczym: Medalem Lilienthala. W gronie gości była również instr. pil. Barbara Grześkowiak-Bocian, przewodnicząca Poznańskiego Klubu Seniorów Lotnictwa, która przygodę latania na szybowcach zaczynała już w 1953 r. Była też zaangażowana w przywrócenie pamięci o rzadkowskiej szkole. W 2005 roku, dzięki jej staraniom ukazała się pierwsza po wojnie publikacja o historii tejże szkoły. – W ramach obchodów w sali wiejskiej odbyła się także konferencja naukowa, w której wziąłem udział i ja. Referowałem na temat konstrukcji lotniczych i konstruktorów szybowców okresu przedwojennego oraz na temat szybowca Wrona i jego konstruktorze, inżynierze Antonim Kocjanie – podkreśla Jerzy Gruchalski. Przytoczył też niezwykle istotne słowa Adeli Dankowskiej, która z nostalgią wspominała: ,,Rzadkowo to bardzo ważne miejsce dla polskiego szybownictwa, szczególnie po II wojnie światowej. Tutaj szkolono wielu pilotów, którzy później już nie na takich górkach, jak w Rzadkowie, tylko na płaskim terenie doskonalili swoje rzemiosło szybowcowe. I dlatego ta szkoła trafiła do Leszna. A ja w Lesznie przepracowałam 40 lat i pamiętam właśnie baraczek, który stąd był przeniesiony i drewniany hangar”. – Teraz choć już w bardzo opłakanym stanie, ale jeszcze stoi jeden z nich w Rzadkowie. Zatem możemy tutaj zobaczyć wciąż żywą historię. Musimy mieć też świadomość, iż historycznie, to ważne miejsce dla polskiego szybownictwa i ludzi, którzy – podkreślę – pracowali na jego renomę – dzisiaj o randze międzynarodowej – ze wzruszeniem mówi pan Gruchalski. Dodaje. – Moja praca ze statkiem powietrznym Wrona jak dotąd – w ciągu roku – zajęła mi 1.800 godzin przy zachowaniu ośmiogodzinnego czasu pracy w ciągu dnia i to już moja trzecia konstrukcja Antoniego Kocjana.

Co dalej z Wroną?

Chciałbym, żeby pozostała w Polsce, choć mam propozycje sprzedaży za granicę. Jednak w najbliższym czasie udaję się z kolegą do Muzeum Lotniczego w Krakowie i być może właśnie tam znajdzie się na wystawie zimą, a przy sprzyjającej aurze latem będzie można na niej latać – odpowiada Jerzy Gruchalski.

A co z Orlikiem?

Przepracowałam już nad tym projektem ponad 6tysięcy godzin i najprawdopodobniej latem w przyszłym roku go zakończę – z dumą mówi konstruktor.


Źródła: https://samorzad.pap.pl/klub-samorzadowy/powiat-pilski/kategoria/aktualnosci/powiat-pilski-obchody-85-rocznicy-powstania; https://www.powiat.pila.pl/promocja-kultura-i-sport/patronaty-starosty/wydarzenia/1022,obchody-85-rocznicy-powstania-szkoly-szybowcowej-slizgowej-nr-10-w-rzadkowie

W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina
W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina
W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina
W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina
W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina