W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis

2021-09-28 22:37:21
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis

W minioną sobotę po raz pierwszy, a dzisiaj na bis konińska publiczność obejrzała w synagodze spektakl pt. „Kwiaty polskie, czyli powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w Koninie” wyreżyserowany przez Szantal Strzelińską. W tych pięknych zabytkowych wnętrzach długo wybrzmiewały brawa!

Spektakl oparty na dziele Juliana Tuwima „Kwiaty polskie” wyreżyserowała absolwentka ZSEU im. F. Chopina w Żychlinie, Szantal Strzelińska. Obecnie jest studentką II roku Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Jest też producentką i kostiumografką spektaklu. Na zakończenie dziękowała obsadzie, w tym Damianowi Kruczkowskiemu, dyrektorowi Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Urbanowskiej w Koninie.

– Dla pani reżyser czapki z głów! – wykrzyknął z kolei jeden z młodych aktorów.

Damian Kruczkowski powiedział, że spektakl właściwie zaczął się od jednego pytania i odpowiedzi podczas tegorocznego Jarmarku św. Bartłomieja. – Szantal podeszła i zapytała, czy coś się dzieje w synagodze? Ja mówię, owszem zadziewa się, ale może się jeszcze zadziać, jak coś wymyślisz – opowiadał Damian Kruczkowski. Cztery dni później był gotowy scenariusz, a dzień później już skompletowana obsada. – Z częścią się znałem z wcześniejszych ich wyczynów w szkołach, ponieważ są to uczniowie i absolwenci naszych konińskich szkół, którzy zupełnie bezinteresownie w sobotę i dzisiaj, a wcześniej przez półtora tygodnia poddawali się pani reżyser ze spokojem i ogromną cierpliwością. I kazali właściwie ze sobą robić wszystko to, co powinni robić aktorzy pod czujnym okiem dobrego reżysera – mówił dyrektor Kruczkowski. To wszystko doceniła konińska publiczność, dziękując głośnymi brawami, które niosły się po murach zabytkowej synagogi. Ona też znakomicie „zagrała”, budując klimat spektaklu.

Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis
Powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w konińskiej synagodze. Spektakl na bis



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





ciągle mi mało
Jak ja się cieszę z tej synagogi. Nie śmiem prosić, ale więcej synagog to więcej powodów do radości. Pana Korytkowskiego sukces a nasza radość. Układa się nam i lokalnej władzy. Tylko tak dalej.
antypopis
Icek Kruczkowski w lansowaniu się chyba już przebił towarzysza Sztefana...
Katolik
Widać komu Korytkowski kupił synagogę, a mieszkańcy za to płacą ! Najpierw stanowisko dyrektora biblioteki a teraz to. Zapominacie katolicy, że żydzi negują w istnienie Jezusa.