W minioną sobotę po raz pierwszy, a dzisiaj na bis konińska publiczność obejrzała w synagodze spektakl pt. „Kwiaty polskie, czyli powiew łódzkiej przedwojennej awangardy w Koninie” wyreżyserowany przez Szantal Strzelińską. W tych pięknych zabytkowych wnętrzach długo wybrzmiewały brawa!
Spektakl oparty na dziele Juliana Tuwima „Kwiaty polskie” wyreżyserowała absolwentka ZSEU im. F. Chopina w Żychlinie, Szantal Strzelińska. Obecnie jest studentką II roku Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Jest też producentką i kostiumografką spektaklu. Na zakończenie dziękowała obsadzie, w tym Damianowi Kruczkowskiemu, dyrektorowi Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Urbanowskiej w Koninie.
– Dla pani reżyser czapki z głów! – wykrzyknął z kolei jeden z młodych aktorów.
Damian Kruczkowski powiedział, że spektakl właściwie zaczął się od jednego pytania i odpowiedzi podczas tegorocznego Jarmarku św. Bartłomieja. – Szantal podeszła i zapytała, czy coś się dzieje w synagodze? Ja mówię, owszem zadziewa się, ale może się jeszcze zadziać, jak coś wymyślisz – opowiadał Damian Kruczkowski. Cztery dni później był gotowy scenariusz, a dzień później już skompletowana obsada. – Z częścią się znałem z wcześniejszych ich wyczynów w szkołach, ponieważ są to uczniowie i absolwenci naszych konińskich szkół, którzy zupełnie bezinteresownie w sobotę i dzisiaj, a wcześniej przez półtora tygodnia poddawali się pani reżyser ze spokojem i ogromną cierpliwością. I kazali właściwie ze sobą robić wszystko to, co powinni robić aktorzy pod czujnym okiem dobrego reżysera – mówił dyrektor Kruczkowski. To wszystko doceniła konińska publiczność, dziękując głośnymi brawami, które niosły się po murach zabytkowej synagogi. Ona też znakomicie „zagrała”, budując klimat spektaklu.