Konin znalazł się na mapie miast, w których manifestowano w obronie wolnych mediów. – Dzisiaj przyszliśmy po to, żeby wyrazić swój protest przeciwko zawłaszczaniu mediów – mówił Henryk Szczepankiewicz z Komitetu Obrony Demokracji.
Tuż przed demonstracją, która odbyła się przed dawnymi Domami Towarowymi Centrum policjant z konińskiej komendy podszedł do manifestujących, by zapytać, kto jest inicjatorem spotkania. – Inicjatorem jest Jarosław Kaczyński – odpowiedział jeden z manifestujących. Funkcjonariusz dowiedział się, że jest to spontaniczne zgromadzenie i za 15 minut wszyscy rozejdą się w spokoju.
W tym czasie manifestujący wyrazili swój sprzeciw wobec działań związanych z nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, która tak naprawdę uderza w stację TVN, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery. – Nikt normalny chyba nie wierzy w te argumenty, które podaje władza w sprawie tych zmian ustawowych. Ta ustawa jest w ogóle niepotrzebna, nie musi nas bronić przed obcym kapitałem, który będzie brał pieniądze z handlu narkotykami. To są kompletne, wierutne bzdury. Są dwie instytucje w kraju, które mogą skutecznie bronić rynek mediów przed takimi sytuacjami – mówił jeden z manifestujących. Wymieniając Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jak podkreślał Henryk Drzewiecki, wiceszef konińskiej Platformy Obywatelskiej, jest zbudowany faktem, że pojawiło się tak wiele osób. Zwrócił się też do lokalnych dziennikarzy. – To jest dla niech między innymi ta demonstracja. Są zawsze z nami, gdy wychodzimy na ulice protestować, a musieliśmy w ostatnich latach często na nie wychodzić – mówił Henryk Drzewiecki. – Proponuję nagrodzić wielkimi brawami tych ludzi, bo oni też ciężko dla nas pracują.
I po chwili rozległy się brawa, a uczestnicy zaczęli krzyczeć: „dziękujemy”.