Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

W ślesińskiej marinie podsumowano dotychczasowe działania w ramach akcji prowadzonych na rzecz Sławka ,,Cypisa” Wanata, który trzy miesiące temu doznał wylewu i udaru na skutek pęknięcia tętniaka. Na spotkaniu żona Sławka, Agnieszka razem z Iwoną Krzyżak opowiadały o pikniku, który odbył się w Koninie, a burmistrz Ślesina, Mariusz Zaborowski przedstawił plany działania podczas Ślesin Lake Festiwal zaplanowanego na ten weekend.

W minioną sobotę w Koninie odbył się piknik, który zebrał dużo osób dobrego serca i dobrej woli chcących pomagać. – Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przepiękne animacje i koncert, podczas którego udało nam się uzbierać 6.300 złotych. Kawiarnia Parkowa dochód z kawy przeznaczyła na rehabilitacje i to jest kolejne 400 zł. Licytacje trwają, niektóre się już zakończyły, ale wygrani przekazali znów na licytację obrazy, dalej są wiec w obrocie i będą znów licytowane. Chcę podziękować za to, co wydarzyło się do tej pory. Ja mam taką nadzieję, że ta akcja, oprócz tego, że pomoże Sławkowi, będzie służyć też innym ludziom, których spotkała taka sytuacja życiowa – mówi Agnieszka Wanat.

Dwa dni temu Sławek Wanat przy pomocy specjalnych ortez na nogi przez 1-2 minuty stał o własnych siłach. To duży sukces i świadczy o tym, że rehabilitacja jest skuteczna i potrzebna. W ten weekend organizatorzy, wolontariusze i przyjaciele akcji #RazemDla Cypisa będą w Ślesinie. O tym co się będzie dokładnie działo podczas Ślesin Lake Festiwal, opowiedział burmistrz Ślesina, Mariusz Zaborowski. – To trzy dni koncertów, dwa dni organizowane przez lokalną grupę działania Dwa Mosty oraz samorząd Ślesina. Mamy środki z domu kultury oraz od Marszałka Województwa Wielkopolskiego. W tym czasie będą prowadzone akcje zbiórki cegiełek na leczenie naszego mieszkańca, bo przecież Sławek z rodziną mieszka w Kępie od 11 lat. Tym bardziej jest na miło, że jako samorząd możemy się włączyć w pomaganie. Od godziny 19.00 w piątek będzie można posłuchać kilku wykonawców, m.in. kapela poznańska Brodacze, a gwiazda wieczoru Organek, rozpocznie koncert o godzinie 21.30. W sobotę o godzinie 19.00 można posłuchać Father’s Friends z Konina, o godzinie 20.00 licytacja fantów, potem Tymon Tymański. Do późnych godzin wieczornych będziemy się bawić i zbierać pieniądze. Podobnie będzie w niedzielę. Organizujemy wtedy płatny koncert Palucha. Nie ma znaczenia, czy te imprezy odbywają się w Ślesinie czy w Koninie. Zależy nam na tym, żeby wykorzystać ważne wydarzenia organizowane w tym czasie po to, żeby można było zebrać jak najwięcej środków. Proszę o to, aby wesprzeć rodzinę.

Jedną z ciekawszych akcji jest zaangażowanie najstarszego statku żeglugi śródlądowej, czyli ślesińskiego Pawełka. Można licytować 40 cegiełek, które są biletami wstępu na rejs z trzema didżejami. Koszt jednej cegiełki to 25 złotych, ale oczywiście, można dać dowolną kwotę. Statek wypłynie w sobotę o godzinie 20.30, będzie z niego płynęła muzyka. Burmistrz zachęca mieszkańców oraz turystów, którzy posiadają łodzie, aby w swoich łodziach towarzyszyli Pawełkowi podczas dwugodzinnego rejsu w kierunku jeziora Mikorzyńskiego i Wąsowskiego.

– Od czwartku zaczynamy licytacje na grupie #RazemDlaCypisa, które będą także prowadzone ze sceny w Ślesinie w piątek i sobotę. Mamy świetne fanty, stół ze skamieniałego drewna, usługa wykonania strony internetowej wartości 6.500 złotych, będą unikatowe koszulki z rysunkiem wykonanym przez Sławka. Zapraszamy wszystkich od licytacji, które będą się kończyć w niedzielę, czyli w tym dniu, kiedy kończy się festiwal – mówi Agnieszka Wanat.

- Nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich nazwisk i imion osób, które nam pomagają. Akcja Razem Dla Cypisa zamieniła się w taką naszą lokalną Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Czuć ten klimat, czuć niezwykłe poparcie. Coraz to nowi ludzie się włączają i oferują swoją pomoc w różnej formie, finansowej lub poświęcają swój czas i zaangażowanie. Akcja rozrosła się tak bardzo, że nie spodziewaliśmy się , że przybierze takie rozmiary. Uwolniło się bardzo dużo dobrej energii. 14 sierpnia będziemy na Zbarejowanym Koninie, potem pewnie chwila odpoczynku, ale wrócimy, bo po pierwsze, to konieczne, a po drugie mamy taką potrzebę. Rehabilitacja będzie wymagała czasu – mówi Iwona Krzyżak.