Rekordową liczbę 50 młodych bocianów w 21 gniazdach zaobrączkowano
w gminie Kawęczyn (powiat turecki). Doświadczona i wyspecjalizowana ekipa poświęciła
na to dziewięć godzin. Udało się uratować kilka piskląt, splątanych rolniczym
sznurkiem. Trzy młode uległy zatruciu. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną był
pokarm po rolniczym oprysku.
Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią 29 czerwca ponownie
przeprowadzono w gminie Kawęczyn akcję obrączkowania bocianów. Zajęła się tym
zgrana ekipa pod kierunkiem Aliny Bartosik, nauczycielki biologii prowadzącej
od 23 lat badania nad populacją bociana białego w tej gminie. Bezpośrednio
zdejmowaniem bocianiąt z gniazd i ich obrączkowaniem zajmowali się: obrączkarz
Rafał Markowski z synem Jakubem i Karol Michalak z Urzędu Gminy.
W tym roku było 21 gniazd, czyli jedno więcej niż w 2019
roku. Zasiedlonych było tyle samo, czyli 16. Za to wynik lęgowy był imponujący.
Pięćdziesiąt żywych młodych to rekord w historii prowadzenia przez Alinę Bartosik
statystyk. Bocianiąt było więcej, ale cztery zostały wyrzucone z gniazd. Niestety
tylko jedno udało się uratować. Trzy młode uległy zatruciu. Wszystko wskazuje na
to, że ich rodzice zbierali pokarm z pól tuż po opryskach. Jedno jajo zostało
wyrzucane podczas walki o gniazdo.
Obrączkowanie boćków przeprowadzono po raz drugi także w gminie Przykona. Tam zajęli się tym członkowie Turkowskiej Grupy Lokalnej Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, którym udało się zaobrączkować 17 piskląt z 6 gniazd. Młody bociani wychówek obrączkował osobiście Mariusz Kępiński. art