Owacyjnie publiczność przyjęła artystów osiemnastej już odsłony Salonu Poezji i Literatury w Konińskim Domu Kultury. Było świątecznie i naprawdę familijnie. Ale czy mogło być inaczej? Wystąpili bowiem Andrzej Seweryn i jego córka Maria Seweryn. Warto podkreślić, że Salon tłumaczony był na język migowy.
– Bardzo się cieszę, że są z nami niezwykli widzowie i słuchacze, czyli dzieci. Jeśli będzie im się podobało, to obiecujemy, że takich salonów dla nich będzie więcej. Jesteśmy przekonani, że to jest bardzo inspirująca droga wychowawcza – zapowiedziała Katarzyna Kubacka-Seweryn zapraszając do dzisiejszego Salonu Poezji i Literatury. Ten miał wyjątkowo rodzinny charakter, bo na scenie wystąpił jej mąż Andrzej Seweryn, a przyjechał do Konina z córką Marią Seweryn.
– Głęboko mnie porusza na wigilijnym stole pusty talerz, przygotowany na wypadek, gdyby ktoś zapukał do naszych drzwi. Mówię o tym najbardziej szczerze i osobiście, że chciałbym, żeby ktoś zapukał do mnie w sobotę i powiedział: „Czy mogę spędzić z państwem wigilię?” Czy to możliwe? Nie wiem. Jest w tym coś niezwykle głębokiego, ponieważ porusza problem samotności, a dużo jej dookoła nas, bliżej czy dalej – mówił Andrzej Seweryn.
Maria Seweryn natomiast powiedziała konińskiej publiczności, że zawsze kiedy jest jej smutno lub jest przed jakimś trudnym egzaminem czy trudną rozmową, ojciec powtarza jej: „oddychaj i myśl”. – Jest to jedna z najważniejszych rad, jakie w życiu dostałam. Zawsze ją pamiętam i przekazuję ją dalej moim dzieciom, przyjaciołom, najbliższym. Naprawdę kiedy oddychamy i myślimy wszystko idzie dobrze. Jeszcze kiedy śpiewamy to oddychamy. Zawsze mi się wydawało, że nie potrafię śpiewać. Moje dzieci przekonały mnie do tego, że potrafię – mówiła w Koninie Maria Seweryn. Jednocześnie dodając, że jej marzeniem jest, by w wigilię z najbliższymi zaśpiewać kolędy. – Chciałabym, żebyśmy to zrobili w tym roku – powiedziała aktorka.
– Zrobimy – odpowiedział Andrzej Seweryn. – Żonę też przekonałem do tego, żeby śpiewała!
Artyści zaprezentowali publiczności wiersze i fragmenty opowiadań H.Ch. Andersena, J. Brzechwy, K.I. Gałczyńskiego. Na uwagę z pewnością zasługuje recytacja „Lokomotywy” Juliana Tuwima, która chyba najbardziej spodobała się najmłodszym widzom.
Aktorów na scenie wspierały „Muzyczne anioły”, przygotowane przez Annę Ciesielską, instruktora śpiewu KDK, a akompaniował im zespół pod kierownictwem Szymona Piotrowskiego.
Warto podkreślić, że dzisiejsze wydarzenie tłumaczone było na język migowy.
W styczniu Salon Poezji będzie miał odsłonę… młodzieżową.