W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Turku. Warto dobrze żyć i być pięknym człowiekiem

2021-03-21 14:40:04

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Turku. Warto dobrze żyć i być pięknym człowiekiem

Około 100 osób pokonało trasy tegorocznej, trzeciej już edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Turku. W tę wyjątkową podróż pątnicy wyszli w piątek 19 marca, tak samo jak w poprzednich latach po wieczornej mszy w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Turku. Najdłuższy dystans 50 km wybrały 23 osoby, ale nie wszyscy dotarli do stacji docelowej.

-Jesteśmy już po kolejnym przejściu Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Niesamowite przeżycie podczas zimnej, ale pogodnej nocy. Jeszcze myślimy o najnowszych rozważaniach tegorocznej edycji, których tytuł brzmiał „Rewolucja pięknych ludzi” - mówi Adam Bartczak. Od 2018 roku jest jednym z inicjatorów tej wyjątkowej Drogi Krzyżowej. W tym roku przygotowania do niej rozpoczęły się z nieznacznym opóźnieniem, nie do końca wiadomo było bowiem jak to wydarzenie miałoby przebiegać. Ostatecznie jednak do udziału zgłosiło się około 100 pielgrzymów, którzy wyszli w piątek wieczorem (ok. godz. 20.00) w cztery trasy: „Przemienienia Pańskiego” (41 km) oraz „NMP Królowej Polski” (44 km) - wybrało po około 40 osób; na trasę „Matki Boskiej Fatimskiej” (50 km) wyszły 23 osoby, ale do stacji końcowej – Obrzębin - doszło około 15 pątników; w drogę „Błogosławionego Bogumiła”, wiodącą do Uniejowa – wyruszyło 10 osób, a do celu dotarły cztery z nich. -Szedłem do Uniejowa, pokonałem więc jakieś 42 kilometry, na miejscu byłem o godz. 8.20, ale ja chodzę wolno. Te kilka osób, które wybrały trasę "Matki Boskiej Fatimskiej" przebyło ją błyskawicznie. Już o 7.30 zameldowali się w Obrzębinie – relacjonuje Adam Bartczak.

Pątnicy po drodze zatrzymywali się przy stacjach Drogi Krzyżowej i prowadzili rozważania, które w tym roku, jak mówi Adam Bartczak, miały uświadomić, że warto żyć ekstremalnie i wychodzić poza strefę własnego komfortu. -Warto dobrze żyć i być „pięknym człowiekiem" niezależnie od sytuacji w jakiej obecnie się znajdujemy – przekonuje. Według niego, tegoroczna edycja jak na panujące warunki była bardzo udana, nawet mimo mniejszej liczby uczestników. Oprócz zmęczenia i fizycznego bólu, dużym wyzwaniem dla wszystkich okazała się pogoda, w nocy było bowiem zimno, temperatura spadła aż do 6 stopni na minusie. ik

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Turku. Warto dobrze żyć i być pięknym człowiekiem
Ekstremalna Droga Krzyżowa w Turku. Warto dobrze żyć i być pięknym człowiekiem