Wydawać by się mogło, że w wyremontowanym tunelu przy dworcu będzie teraz bezpiecznej. Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że kratki, które powinny zbierać wodę tego nie robią i gdy przyszły mrozy, zrobiło się niebezpieczne lodowisko.
Żeby nie nabawić się żadnej poważniej kontuzji, trzeba chodzić teraz środkiem tunelu, bo po bokach jest lodowisko. Podobnie jest przy schodach od strony dworca. – Zresztą tak samo szczególną ostrożność należy zachować na schodach. Mimo że są osłonięte, śnieg i tak wpada przez szpary po bokach. Zalega na nich gruba warstwa białego puchu. Kto tu dba o bezpieczeństwo mieszkańców i pasażerów? – mówi jedna z kobiet, która codziennie tamtędy chodzi do pracy.