Na taką inwestycję trzeba wygospodarować pieniądze, a to wcale niemała kwota, bo może kosztować nawet ponad 200 tysięcy złotych. W tym roku na pewno przystanek nie powstanie.
Z początkiem czerwca w Koninie pojawiła się linia MZK „68”, którą pasażerowie dostaną się szybko z osiedla Piłsudskiego w stronę Grójca, z ominięciem dworca kolejowego. Autobusy jeżdżą między innymi ulicą Przemysłową (obok Komendy Miejskiej Policji). Mimo pandemii i ograniczeń w liczbie osób, które mogą być przewożone autobusami, nowa linia się sprawdziła. – Pasażerowie bardzo sobie chwalą, że mają możliwość szybkiego dojechania ze starego Konina do nowego – wyjaśnia prezes MZK.
Przy uruchamianiu tej nowej linii Miejski Zakład Komunikacji informował też o wybudowaniu przystanku przy komendzie. Nie wykluczano, że taka inwestycja zostanie zrealizowana jeszcze jesienią tego roku, jednak nie ma na to pieniędzy. – Po zatwierdzeniu przez radnych budżetu na przyszły rok, będziemy mogli mówić, że takie zadanie się pojawi bądź nie – informuje Grzegorz Pająk, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Koninie.
A chodzi o sporą kwotę, bo tak wstępnie szacuje się, że wybudowanie nowego przystanku przy komendzie może kosztować ponad 200 tysięcy złotych. Trzeba bowiem skorygować długość zatoczki, przebudować chodnik, wykonać peron autobusowy. Niewykluczone, że konieczne okaże się zdemontowanie w tym miejscu części nieużywanych już teraz schodów przy szkole medycznej. – Tam trzeba by zrobić również korektę nawierzchni. W niektórych miejscach widzimy, że te zatoki autobusowe koleinują się, więc ta podbudowa musi być mocno skonstruowana, żeby autobus jej nie wypaczał – dodaje dyrektor Pająk.