Emocje do ostatniej sekundy, ostra walka na
boisku i masa dwuminutowych wykluczeń. Tak wyglądał dzisiejszy, zwycięski mecz
w wykonaniu Startu Konin. Nasi szczypiorniści pokonali przed własną
publicznością Tęczę Kościan 32:30 (10:13).
W pierwszej połowie lepiej na boisku wyglądali przyjezdni – zwłaszcza w
ostatnich dziesięciu minutach. Początek gry to rytm punkt na punkt. Później
koninianie coraz częściej mylili się w ataku. Rzucali niecelnie, bądź wprost w
bramkarza Tęczy.
Obraz meczu nie zmienił się po przerwie. Szczypiorniści z Kościana rozpoczęli
drugą połowę od dwóch celnych trafień. W 34. minucie Tęcza prowadziła już
sześcioma bramkami. Wtedy ciężar gry wzięli na siebie starsi i bardziej
doświadczeni z koninian. Celnie zaczęli rzucać m.in. Bartosz Glinkowski i
Łukasz Cieślak. Po kwadransie gry na boisku zrobiło się nerwowo. W ciągu
zaledwie minuty sędzia odesłał na ławkę kar aż pięciu zawodników. Wynik bliski
remisu utrzymywał się niemal do końcowej syreny. W ostatniej minucie, po rzucie
Bartosza Glinkowskiego, koninianie wyszli na dwubramkowe prowadzenie, które
udało się już utrzymać. W kolejnej serii spotkań Start zagra na wyjeździe z
ŚKPR Świdnica.