Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Kilkadziesiąt osób, głównie młodych koninian, wzięło dziś udział w demonstracji na placu Wolności, demonstracji poparcia dla lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów. – Osoby LGBT to tacy sami ludzie jak reszta społeczeństwa i nie ma zgody na to, by ich dehumanizować, pokazywać brak szacunku i tolerancji – mówili organizatorzy.

Jak podkreślali dziś młodzi ludzie, historia wielokrotnie pokazywała jak brak tolerancji i wykluczenia pewnych grup społecznych, się kończyły. – Za każdym razem taka retoryka doprowadza do tego, że cierpią ludzie, bo LGBT to ludzie! – podkreślano. – Poszanowanie mniejszości będzie możliwe tylko wtedy, gdy okażemy solidarność, gdy większość postawi się po stronie mniejszości. Oni mówią, że LGBT niszczy polskie rodziny. Moim zdaniem polskie rodziny niszczy alkoholizm, przemoc domowa, bezrobocie, brak zabezpieczenia socjalnego, tak jak i dyskryminacja, dyskryminacja dzieci, które żyją w strachu. Bo według badań 70 proc. osób LGBT ma myśli samobójcze. Z tym musimy się zmierzyć – mówił Piotr Czerniejewski.

Głos zabrała matka homoseksualnego dziecka, która apelowała o miłość, tolerancję i wsparcie własnych dzieci w ich rodzinnych domach, do zgromadzonych mówiła też koleżanka lesbijki, dziewczyny, która bała się przyjść na demonstrację. – To, że jakiś facet w telewizji mówi, że jesteście ideologią nie oznacza, że tak jest. Nigdy nie jesteście sami, nigdy się nie poddawajcie – apelował inny uczestnik spotkania. Podkreślano, jak ważne jest okazywanie wsparcia, uczestnictwo w demonstracjach, czy korzystanie z prawa wyborczego. – Wiem, że proces dojścia do momentu, kiedy będziemy mogli się nazywać krajem tolerancyjnym zajmie jeszcze długo, długo, ale cieszę, że są tu ludzie, którzy są przyszłością tego kraju – podkreślała jedna z demonstrantek. Podczas godzinnego spotkania nie mogło zabraknąć haseł: „Kto nie skacze, ten homofob" czy „Wolność, równość, tolerancja".