W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Turkowski rynek pracy w czasie zarazy

2020-06-15 14:30:17

Turkowski rynek pracy w czasie zarazy

Kolejne dane płynące z gospodarki wskazują na skutki pandemii COVID-19 dla lokalnego rynku pracy. Od początku roku roku liczba bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Turku wzrosła z 1381 osób do 1770 na koniec maja. A na podstawie licznych zapowiedzi zachodzą obawy, że lokalny rynek pracy poważniejsze problemy czekają dopiero jesienią. Na razie okazuje się, że w powiecie tureckim gospodarka w mniejszym stopniu została dotknięta skutkami pandemii niż w sąsiednim powiecie konińskim.

W trakcie środowej 10 czerwca sesji Rady Powiatu Beata Bartczak, dyrektor miejscowego PUP poinformowała samorządowców, że w okresie pierwszych dwóch miesięcy epidemii 600 osób zgłosiło zamiar zarejestrowania się w charakterze bezrobotnych.

Przytoczona wyżej liczba nabiera dramatycznej wymowy, gdy zestawimy ją z faktem, że powiatowy rynek pracy w pierwszy dzień roku 2020 wchodził z liczbą 1391 osób jako oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych. Dodajmy też, że na koniec maja rejestr bezrobotnych w powiecie powiększył się do 1770 osób.

Ale dyrektor Bartczak przypomniała – Nie tylko wirus oddziałał na nasz lokalny rynek pracy, ale również inne zbiegi okoliczności. które w połączeniu z epidemią negatywnie wpłynęły na sytuację na rynku pracy. Jednocześnie szefowa turkowskiego PUP zdobyła się na szczyptę względnego optymizmu zauważając m. in.: -Na te chwilę (tzn. na 30 kwietnia – uwaga AJ) mamy stopę bezrobocia na poziomie 4,3 proc., podobnie jak w powiecie kolskim. Podczas gdy w powiecie słupeckim i w Koninie bezrobocie jest na 7 proc. poziomie.

Ale stopa bezrobocia była w naszym powiecie na poziomie 4,3 proc. przy liczbie 1619 zarejestrowanych bezrobotnych. A przypomnijmy, że na koniec maja było to 1770 osób.

Ponadto dyrektor Bartczak brutalni przypomniała, że na jej biurko trafiły zawiadomienia o kolejnych zwolnieniach grupowych (m. in. KWB Adamów i PAK Górnictwo). A finalizacja tych zwolnień oczekiwana jest dopiero z końcem lata.

Analizując sytuację na powiatowym rynku pracy Beata Bartczak zaznaczyła, że przed jeszcze większymi problemami również lokalną gospodarkę uchroniły pakiety pomocowe zawarte w kolejnych tarczach antykryzysowych. I tak po rozpatrzeniu 4600 wniosków od miejscowych przedsiębiorców wyasygnowana pomoc w wysokości 30 mln złotych. Np. 220 przedsiębiorców z naszego powiatu uzyskało wsparcie finansowe,dzięki któremu udało się uratować 2200 miejsc pracy.

Największą popularnością wśród miejscowych przedsiębiorców cieszyły się mikropożyczki na działalność oraz wsparcie finansowe pozwalające utrzymać zatrudnienie.

Reasumując, dalszy rozwój sytuacji na powiatowym rynku pracy w dużej mierze zależy jak szybko zdołamy uporać się ze skutkami zamknięcia gospodarki i koronakryzsu. Co w największym stopniu zależy od tempa wychodzenia z recesji gospodarki światowej, a przede wszystkim gospodarki niemieckiej, gdzie trafia niemal 30 proc. polskiego eksportu. Zatem wypada życzyć zdrowia gospodarce niemieckiej, bo jak tam uporają ie z problemami, to i nasza gospodarka zacznie kwitnąć. A póki co rynek pracy w powiecie tureckim musi jakoś przeżyć najbliższą jesień.