W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Polska przestała być „zagłębiem” powołań. Zakończyła się kapituła prowincjalna Zgromadzenia Księży Marianów

2020-03-06 16:08:33

Polska przestała być „zagłębiem” powołań. Zakończyła się kapituła prowincjalna Zgromadzenia Księży Marianów

Nad rozeznaniem woli Bożej w obecnej sytuacji Prowincji Polskiej dyskutowali członkowie Zgromadzenia Księży Marianów, którzy od 2 do 6 marca uczestniczyli w obradach kapituły prowincjalnej. Spotkanie zostało zorganizowane w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu Starym, największym ośrodku w Prowincji Opatrzności Bożej, w którym posługują księża i bracia marianie.

Ks. Tomasz Nowaczek, przełożony prowincjalny zgromadzenia, wnioski płynące z obrad zawarł w trzech głównych punktach. Po pierwsze, jego zdaniem członkowie mariańskiej kongregacji powinni na nowo przylgnąć do swego mistrza – Jezusa Chrystusa. Po drugie, zgromadzenie powinno w sposób bardziej odważny podejmować dzieła, licząc się jednocześnie z faktem, iż niektóre z prowadzonych placówek zostaną wygaszone z powodu braku powołań. Po trzecie – kapłani kończący obrady, wyjeżdżają z Lichenia z mocnym postanowieniem ducha odnowy, który pociąga ich ku odwadze i nadziei. – Ja nie widzę tego, jako sytuacji dramatycznej. Mamy świadomość kryzysu, ale jako etapu, w którym możemy wzrastać. I ufam, że Duch Święty w kierunku tego wzrostu będzie nas prowadził nawet, gdyby przyszło nam jeszcze obumierać, aby poczuć, że to kosztuje – powiedział ks. Nowaczek.

Mariański prowincjał odniósł się także do trwającego jubileuszu 350-lecia powstania zgromadzania. – Obchodzimy w roku 2020 jubileusz powstania naszej wspólnoty zakonnej i stoimy w takim miejscu, w którym zastanawiamy się, jaka jest wola Pana Boga wobec naszego zgromadzenia, które ma swoją czcigodną tradycję, jest umiejscowione w wielu placówkach, w których pełni swoją misję charyzmatyczną, czyli czci Niepokalane Poczęcie NMP, modli się za umierających, jak również na wszelki możliwy sposób próbuje szerzyć Królestwo Boże na ziemi – przyznał marianin.

Ks. Nowaczek wskazał także znaki, które Bóg daje marianom, a które pomagają nieco precyzyjniej odczytać i podjąć drogi pracy duszpasterskiej. – Z pewnością takim znakiem jest coś, co dotyka cały Kościół, nie tylko naszą wspólnotę, tj. brak powołań. To nie znaczy, że nie ma ich w ogóle – one istnieją. Brak jest ich na terenie Polski. Szczęśliwie Pan Bóg udziela nam łaski radości z powołań w innych częściach świata – w Afryce, Azji czy obu Amerykach. Niestety Polska na tym tle przestała być „zagłębiem” powołań. Staje się powoli wspólnotą potrzebującą nowych marianów – świętych członków tego Zgromadzenia. To jest jeden ze znaków, nad którymi dziś poważnie się zastanawiamy i nad tym tematem między innymi się pochyliliśmy – zakończył marianin.

Zgromadzenie Księży Marianów obecne jest w 19 krajach na całym świecie. Należy do niego ponad 500 księży i braci posługujących w 80 wspólnotach. Marianie z Prowincji Opatrzności Bożej, obejmującej Polskę, Anglię, Białoruś, Kazachstan oraz Czechy, zaangażowani są w rozmaite dzieła: od pracy parafialnej po misyjną, od posługi w sanktuariach po duszpasterstwa specjalistyczne, od prowadzenia szkół i pracy naukowej po działalność wydawniczą. Wszystko to zgodnie z hasłem: za Chrystusa i Kościół (Pro Christo et Ecclesia).

opr.(a)




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Xd
W prlu kościól byl jedyna oznaka wolnosci jedynym schronieniem przed władza niestety coraz bardziej traci swoj autorytet za 25 lat będą tu drugie Czechy ateistyczny kraj się robi no ale zatajanie krzywdzenia dzieci przez księży wołanie ciągłe mamony i mamy jak mamy
Xyz
Nie jest wcale to dziwne skoro Kościół tak mocno wszedl w polityke. Gdzie mamy rozdzial panstwa od kosciola. Ale Pisiory tego nie rozumieja...
Lesiu
Nikt nie chce być pedofilem? Ano pierwej trzeba robić biskupowi za parówe i to sie tłuściochy martwią
obserwator postronny
Takie biedulki na tym zdjęciu że rozpacz bierze. Twarzyczki szersze od ramion to zapewne od ciężkiej pracy. W sutannach już się nie chodzi bo po co.