Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Wydrążone dynie ze świeczką w środku, upiorne przebrania czy udawanie zombie. To wszystko kojarzy się jednoznacznie z Halloween. Czy w tym roku w Koninie pojawia się symbole tego amerykańskiego zwyczaju? Proboszcz parafii św. Bartłomieja w Koninie w swoich ogłoszeniach przestrzegał przed świętowaniem nocy z 31 października na 1 listopada. Podczas ostatniej niedzieli z ambony mówił wiernym, że przez to mogą narazić się demonom.

Co roku w Koninie halloweenowe symbole były widoczne na ulicach naszego miasta. Dzieci przebierały się za upiory i odwiedzały mieszkańców, by poprosić o cukierki. Niektóre balkony oraz tarasy ozdabiały świecące, wydrążone dynie. Czy tym razem będzie podobnie? Trudno powiedzieć. Zwyczaj ma bowiem wielu przeciwników. – Sąsiadka kiedyś zwróciła uwagę moim dzieciom, które odwiedzały mieszkania podczas Halloween. Stwierdziła, że są źle wychowane i że powinny iść do kościoła. Ja nie wiedzę w tym nic strasznego – mówiła pani Anna z Konina.

Temat amerykańskiego zwyczaju poruszył również ks. Tomasz Michalski, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Koninie. Kilka dni temu na stronie internetowej pojawiło się ogłoszenie w tej sprawie. W mocnych słowach proboszcz ostrzega w nim przed tym amerykańskim świętem. W piśmie czytamy, że przez przebieranie się za zombie oraz wystawianie wydrążonych dyni przed domy można narazić się na kontakt ze złymi duchami. Co dokładnie zawierało ogłoszenie, odczytane również z ambony podczas ostatniej niedzieli? Czy rzeczywiście halloweenowe zabawy są groźne? Odpowiedzi na te pytania w tym numerze „Przeglądu Konińskiego” na stronie 25.