– Zniszczenie jednego strategicznego oddziału spowoduje, że kolejne zaczną padać! Szpital jest jak domek z kart. Jak coś się rozsypie, nie da się już tego posklejać – mówił na dzisiejszej sesji Rady Miasta w Koninie Janusz Cieślewicz, kardiolog, prezes Konińskiego Stowarzyszenia Lekarzy.
Jak wiadomo w konińskim szpitalu panuje dramatyczna sytuacja. Rozpoczął się proces zamykania jednego z najważniejszych oddziałów – ortopedii, która obsługuje ponad 360 tysięcy mieszkańców naszego regionu. Decyzję taką podjęła dyrekcja po tym, jak negocjacje z lekarzami zakończyły się negatywnie. Z końcem grudnia wszystkim specjalistom kończy się kontrakt.
Wizja zamknięcia ortopedii stanowi poważne zagrożenie dla pacjentów z Konina. Nie zgadzają się z tym lekarze, którzy postanowili interweniować u radnych i prezydenta. – Destrukcja szpitala trwa! – mówił Janusz Cieślewicz. – Przed poważnym problemem stoi rehabilitacja. Jeśli się ludzi nie szanuje, to wkrótce wiele osób z tego szpitala odejdzie. Nakręci się spirala, a na wszystkim ucierpią mieszkańcy Konina. Jakość usług spadnie, wzrośnie zagrożenie zdrowia i życia. Proszę państwa o to, abyście pomogli nie tylko nam lekarzom, ale wszystkim. Jedziemy na tym samym wózku. Zatrzymajmy kroki dalszej destrukcji, żeby Konin miał jeszcze szansę.
– Wszystkim leży na sercu, żeby szpital funkcjonował. Został uratowany jeden z oddziałów, mamy informacje, że toczą się negocjacje w związku z istnieniem ortopedii. Przypatrujemy się temu – mówił prezydent Piotr Korytkowski, który poinformował, że wystosował listy do marszałka oraz dyrektora szpitala. –Wyraziłem swoje zaniepokojenie sytuacją – mówił na sesji. – Nie może być tak, że nasi mieszkańcy będą narażeni na niebezpieczeństwo. Istnienie w takiej strukturze szpitala jest dla nas optymalne. Uważam, że należy zrobić to, co jest możliwe. Liczę, że Samorząd Województwa Wielkopolskiego zapewni właściwą opiekę. Chciałbym, żeby negocjacje zakończyły się pomyślnie.
– Dzisiejsza obecność lekarzy ma na celu to, abyście usłyszeli sami, że sytuacja jest poważna – podkreślił Wiesław Steinke, wiceprzewodniczący rady. – Jest realne zagrożenie zawieszenia funkcjonowania ortopedii. Lekarze deklarują wolę rozmów z dyrektorem i mają nadzieję, że za naszym przyczynkiem do negocjacji uda się wprowadzić marszałka.