W konińskich szkołach uczy się 8 dzieci z Ukrainy, z czego troje w Gimnazjum nr 1 w Koninie. Odwiedziliśmy ich, by przekonać się, jak radzą sobie w polskiej szkole.
Tu żyje im się lepiej
O przyjeździe ukraińskich dzieci do Konina zadecydowały lepsze warunki życiowe. Choć na początku bariery językowe i kulturowe wydawały się nie do pokonania, młodzi ludzie szybko się zaaklimatyzowali. – Bardzo dobrze się tutaj czujemy i mamy już kolegów. Nie chcemy na razie wracać do naszego kraju. Tu żyje się lepiej. Na Ukrainie nie ma dobrej pracy. Tam ludzie zajmują się, czym tylko mogą – mówi Andrzej Wolwin z Ukrainy. – Początki były trudne – dodaje Inna Kononykhina, uczennica G1.
Czym różni się szkoła polska od ukraińskiej?
Ukraińscy uczniowie z Gimnazjum nr 1 w Koninie twierdzą, że systemy edukacji w obu krajach są zupełnie inne. – Na Ukrainie uczymy się 11 lat w jednym budynku, a tutaj uczniowie chodzą 12 lat do trzech różnych szkół. Musieliśmy nosić mundurki i zakładać biały fartuch na chemię. Tutaj tego nie ma – wyjaśnia Sofia Wolwin, siostra Andrzeja.
Sławomir Lorek, zastępca prezydenta Konina, poinformował nas, że w konińskich szkołach uczy się 17 obcokrajowców.