Koninianka Aleksandra Polewska-Wianecka napisała już, i wydała, 50 książek, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Teraz zajęła się pisaniem o Koninie. Dzięki współpracy z wydawnictwem MAVI wypuściła właśnie „Kaczkę w herbie” – opowieść dla najmłodszych o ptakach, które miały uratować miasto przed nalotem Luftwaffe na początku II wojny światowej.
Książka nie przez przypadek ukazał się teraz, w 80. rocznicę
wybuchu II wojny światowej. Opowiada bowiem historię związaną z Koninem, kiedy
to Niemcy wzięli kaczki wzbijające się do lotu nad stawkiem w Morzysławiu za
obronę przeciwlotniczą. Miało to ponoć miejsce we wrześniu 1939 roku. – Pomysł,
by pisać o Koninie dla dzieci chodził mi po głowie od wielu lat. Był nawet taki
moment, gdy myślałam czy nie założyć własnego wydawnictwa i pisać tylko dla
dzieci o mieście i regionie. Chciałam je nazwać Stary Konik, od starego
Konina – opowiada autorka. – Chodziła mi po głowie seria, zamiast „Poczytaj mi
mamo”, to „Poczytaj mi o Koninie”. Odkryłam, że historii, które można
przedstawić dzieciom z okresu XX wieku, czy przedwojennych czy
nawet średniowiecznych, jest tak ogromnie dużo, że pomysłów na książeczki nie zabraknie
– twierdzi. Marzy jej się realizacja pomysłu, tym bardziej, że pozycji o
Koninie dla dorosłych jest coraz więcej, a o dzieciach - przedszkolakach
właściwie nikt nie myśli. Dlatego też Aleksandra Polewska – Wianecka chce ze
swoimi opowieściami odwiedzać konińskie przedszkola. – Będzie można dzieci rozkochać
w historii Konina, a oni przez to będą mogli poczuć się małymi obywatelami
miasta, bez patosu, po prostu w pozytywny dziecięcy sposób. Są pomysły, jest ochota,
mam nadzieję, że dzieciom się spodoba – mówi.
Pierwsze spotkanie z maluchami miała w Przedszkolu nr 4 „Biały konik".