W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

[AKTUALIZACJA] Obok „galeriowca” straż, policja, karetka. Akcja postawiła na nogi całe osiedle. Co się wydarzyło?

2019-08-25 19:35:09

[AKTUALIZACJA] Obok „galeriowca” straż, policja, karetka. Akcja postawiła na nogi całe osiedle. Co się wydarzyło?

Straż, policja i ekipa karetki od kilkunastu minut uwijają się w okolicy „galeriowca”, w centrum Konina. Z pierwszych informacji wynika, że jeden z mieszkańców budynku wszczął awanturę, przy okazji podpalając sprzęty w domu. Niektórzy mieszkańcy twierdzą jednak, że powodem pożaru było spięcie.

Na miejsce przyjechały wozy strażackie, policjanci i karetka. Ze wstępnych informacji policji wynika, że agresywny lokator „galeriowca” wszczął domową awanturę. Pokaleczył się, stąd obecność ratowników medycznych. Przy okazji także coś podpalił. Jak mówią niektórzy świadkowie zdarzenia, których nie brakuje, bo na osiedlu zrobiło się głośno, prawdopodobnie podłożył ogień pod lodówkę, obok której znajdowała się butla z gazem. Inni twierdzą, że chciał podpalić siebie, a także psa… Jeszcze przed przybyciem służb, z mieszkania, w którym się paliło, mieli go wyciągać właśnie sąsiedzi. Mężczyznę z pociętymi nogami odwieziono do szpitala, sprawą zajmuje się policja.

Zgłosili się do nas mieszkańcy, którzy twierdzą, że nie było tam awantury, a przyczyną pożaru było spięcie.

[Aktualizacja – poniedziałek, 26 sierpnia]

Jak prostuje dziś rodzina mężczyzny, u którego wybuchł pożar, plotki, które pojawiły się wczoraj na temat wydarzenia w „galeriowcu” są nieprawdziwe. Jak zapewniają, doszło tam do przepięcia instalacji elektrycznej, od którego zapalił się agregat lodówki. – On spał, gdy się obudził próbował gasić, robił to w takim stresie, że zrzucił jakąś szklaną doniczkę, dlatego miał pocięte nogi. To dla nas trudna sytuacja, a plotki i pomówienia jej nie pomagają – mówią członkowie rodziny poszkodowanego.

[AKTUALIZACJA] Obok „galeriowca” straż, policja, karetka. Akcja postawiła na nogi całe osiedle. Co się wydarzyło?
[AKTUALIZACJA] Obok „galeriowca” straż, policja, karetka. Akcja postawiła na nogi całe osiedle. Co się wydarzyło?
[AKTUALIZACJA] Obok „galeriowca” straż, policja, karetka. Akcja postawiła na nogi całe osiedle. Co się wydarzyło?
[AKTUALIZACJA] Obok „galeriowca” straż, policja, karetka. Akcja postawiła na nogi całe osiedle. Co się wydarzyło?
[AKTUALIZACJA] Obok „galeriowca” straż, policja, karetka. Akcja postawiła na nogi całe osiedle. Co się wydarzyło?



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Ewa
Proszę wstrzymać się z obrazliwymi komentarzami. A jeśli ktoś ma naprawdę odwagę mogę podać swój adres i spotkamy się face to face by o tym porozmawiać. W internecie bądź sobą, chyba że jesteś chamem wtedy bądź kimś innym!!
do psychiatryka
"To dla nas trudna sytuacja, a plotki i pomówienia jej nie pomagają – mówią członkowie rodziny poszkodowanego. " - tak, tak to trudna sprawa siedzieć z debilem pod jednym dachem.
Ziom
Czubek...wypuszcza go a ten zrobi to ponownie...oby tylko nikomu...dlatego zaraz z nim do piedla. .bo będzie za późno...