W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

Szczury grasują przy budynku starostwa

2019-07-04 07:14:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Szczury grasują przy budynku starostwa

Petenci załatwiający sprawy w konińskim starostwie widzieli w pobliżu budynku szczury, które według nich przechodziły z placu budowy remontowanego Oskardu. – Chodzą tutaj i wcale się nie boją. W przeciwieństwie do ludzi – usłyszeliśmy. – Ja osobiście szczurów nie widziałem – mówi starosta Stanisław Bielik. Jednak pracownikom starostwa polecił, żeby nie otwierali drzwi od tej strony. Na wszelki wypadek w budynku wyłożono też trutki.

Klienci starostwa oraz pracownicy zauważyli szczury wychodzące z budowy remontowanego Oskardu. – To jest niebezpieczne zwierzę roznoszące choroby. Ludzie boją się szczurów – mówią. Mimo tego że szczury widziało niewielu, starostwo zabezpieczyło budynek. W wydziale komunikacji znajdującym się na parterze nie są otwierane okna. – Ja szczurów nie widziałem, ale byli tacy, co je w pobliżu budynku starostwa widzieli. Podjęliśmy już stosowane działania. Zajął się tym wydział organizacyjny. W budynku wyłożono trutki, choć w środku nikt szczurów nie widział. Trzeba jednak szczególnie uważać w tej kwestii, ponieważ w piwnicach znajduje się archiwum i serwerownia – mówił Stanisław Bielik. Pracownicy otrzymali też polecenie, by nie otwierać drzwi od strony budowy, ponieważ znajdują się przy wejściu do piwnicy.

Szczury grasują przy budynku starostwa
Szczury grasują przy budynku starostwa
Szczury grasują przy budynku starostwa
Szczury grasują przy budynku starostwa



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Wyborca
Kiedyś myszy w Kruszwicy zjadły Popiela, a dziś szczury atakaja starostę. Czyżby historia miała się powtórzyć tym razem w naszym mieście? Widać nawet szczurom już nie podoba się polityka Starosty...