Drzewka wsadzono wczoraj, wzdłuż chodnika pomiędzy III LO i Szkołą Podstawową nr 12 w Koninie. Miasto uzupełniło w ten sposób nasadzenia, które wcześniej uschły. Czy te mają szansę się utrzymać?
Drzewka przy chodniku łączącym ulice Szymanowskiego i Różyckiego, biegnącym pomiędzy boiskiem III Liceum, a Szkołą Podstawową nr 12 posadzono 3 lata temu, przy okazji postawienia w okolicy krzyża. Część się nie przyjęła, uschły. Wczoraj na miejscu pojawiła się firma zajmująca się miejską zielenią. Ubytki uzupełniono.
Okoliczni mieszkańcy obawiają się jednak czy sadzenie roślin podczas upałów w ogóle ma sens, czy nie szkoda pieniędzy na drzewka, które za chwilę uschną? Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zatorze” także nie tak dawno stworzyła Park Wolności. Kilkanaście nowych pni podlewa codziennie – rano i wieczorem. Na razie bardzo ładnie się przyjęły.
Jak zapewnia Mateusz Hańczewski z firmy Eko-Flora, która wczoraj zajmowała się zielenią na Zatorzu, temperatura absolutnie nie przeszkadza. – Były to rośliny doniczkowe, a nie kopane, które można sadzić tylko wczesną wiosną albo późną jesienią. Rośliny doniczkowe sadzimy cały rok, bez problemu, to zgodne ze sztuką – zapewnia i dodaje, że nowe drzewka będą codziennie podlewane.
Dodajmy, że w ubiegłym roku miasto wydało na utrzymanie, pielęgnację i porządkowanie - skwerów, zieleni miejskiej i parków łącznie 2 mln 175 tys. 449 zł (brutto).