Konflikt na ogrodach przy ulicy Świętojańskiej sięgnął zenitu. Dziś przeciwko rządom obecnego prezesa protestowało kilkudziesięciu działkowców. Domagają się jego odejścia!
Już w październiku ubiegłego roku działkowcy zapowiadali, że jeśli prezes nie odejdzie, będą strajkować. Pierwszy protest odbył się dzisiaj. Podczas, gdy w głównej sali odbywało się zebranie delegatów, w którym uczestniczyli przedstawiciele zarządu ogrodów działkowych im. Zofii Urbanowskiej, a także przedstawiciel Polskiego Związku Działkowców w Kaliszu, przed budynkiem ustawiło się kilkudziesięciu działkowców z transparentami. – Prezes musi odejść – skandowali głośno. – Jak nie odejdzie, to wywieziemy go na taczce!
Lista zarzutów działkowców pod adresem prezesa Bogdana Madajczaka jest bardzo długa: zbyt późne włączenie wody, opłaty za odczyty liczników energetycznych, brak nadzoru nad ogrodem, wydawanie pieniędzy na remonty biura, zwiększanie liczby pracowników, podwyżki za wywóz śmieci i nieuzasadnione naliczanie innych opłat, itd.
Dzisiejszemu protestowi towarzyszyło mnóstwo emocji. Niestety, o sytuacji nie udało się nam porozmawiać z zarządem ogródków przy Świętojańskiej, ani przedstawicielami z Kalisza, ponieważ przy użyciu siły zostaliśmy „wyrzuceni” z sali.