Mimo ostrzeżeń i apeli o zachowanie ostrożności konińscy strażacy codziennie wzywani są do pożarów traw. Niechlubny rekord pod względem liczby interwencji padł w ostatnią niedzielę kwietnia. Ratownicy wyjeżdżali aż 15 razy! – W większości przypadków prawdopodobną przyczyną ich powstania były podpalenia – informuje Sebastian Andrzejewski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Koninie.
Początek sezonu – jak przyznają strażacy – jest dla nich wyjątkowo pracowity. Wśród wszystkich pożarów zdecydowaną większość stanową właśnie pożary traw, nieużytków i pozostałości roślinnych. Tylko od 16 lutego do 24 marca odnotowano 75 wyjazdów.
Akcje gaśnicze angażują setki strażaków, i niestety, nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić. – Nieco mniej wyjazdów mieliśmy od 25 do 29 marca – przyznaje rzecznik. – Ale to miało związek z deszczową aurą.
Pod koniec marca zaczęło się od nowa! I to ze wzmożoną siłą. – W samą tylko niedzielę mieliśmy aż 15 zgłoszeń – mówi Sebastian Andrzejewski.
Najczęściej wezwania docierają z Konina (Muzealna, Szpitalna, Topazowa, Sosnowa, Jędrzejewskiego), Rzgowa, Goliny, Sompolna, Krzymowa i Starego Miasta.
Konińscy strażacy po raz kolejny apelują do mieszkańców miasta Konina i powiatu konińskiego o niewypalanie suchych traw i pozostałości roślinnych, gdyż może to doprowadzić do nieszczęśliwego zdarzenia. – Wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne, ale również prawnie zabronione. Grożą za nie wysokie kary, nawet do 5 tysięcy złotych, a w przypadkach, kiedy zagrożone jest mienie lub życie – od roku do 10 lat pozbawienia wolności – przypomina rzecznik.
zdj. JRG nr 2 w Koninie