W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

Czy Konin stanie się ogrodem? Władze miasta otrzymały apel

2019-03-25 12:37:53
Anna Chadaj
Napisz do autora
Czy Konin stanie się ogrodem? Władze miasta otrzymały apel

Łąki kwietne, trawniki, zielone dachy czy większa dbałość o drzewa – to tylko niektóre z postulatów Nieformalnej Grupy Zielony Konin, które zostały przekazane władzom Konina. Jej przedstawiciele chcą, aby miasto stało się ogrodem i wskazują skąd na to wziąć pieniądze.

Przedstawiciele Nieformalnej Grupy Zielony Konin spotkali się z wiceprezydentem Pawłem Adamowem, aby porozmawiać o strategii w kwestii zieleni miejskiej. – Zdiagnozowaliśmy sytuację i wystosowaliśmy apel, zwracając uwagę na to, że w ostatnich latach wycięto 3,5 tysiąca drzew. Ale nie chcemy tylko krytykować i zwracać uwagę na to, co dzieje się złego, ale zaproponować rozwiązania – przyznała Miłka Stępień.

Grupa apeluje o trzy rzeczy: przeprowadzenie gruntownej inwentaryzacji zieleni miejskiej, wprowadzenie standardów jej zakładania i pielęgnacji, a także stworzenie wizji czy strategii rozwoju zieleni konińskiej, uwzględniające elementy strategii adaptacji do zmian klimatu. – Aby pozwoliły stać się miastem ogrodów, a nie betonu – podkreśliła Miłka Stępień. Magdalena Krysińska-Kałużna zwróciła uwagę na ocieplenie klimatu, stepowienie naszego regionu i związane z tym problemy. – Dlatego drzewa i krzewy są ratunkiem dla nas. Powinniśmy zadbać o to, żeby w przestrzeni miejskiej było ich coraz więcej – zaznaczyła.

Przedstawicielki grupy uznały, że spotkanie z wiceprezydentem Adamowem było udane, a jego efektem w najbliższej przyszłości będzie kolejne spotkanie z instytucjami, które zajmują się zielenią miejską, w tym z Zarządem Dróg Miejskich, wydziałem ochrony środowiska oraz innymi. – Jesteśmy w okresie przemian i sądzimy, że można to wykorzystać, aby stworzyć takie miasto, w którym będzie się dobrze żyło, a zieleń będzie jednym z zasadniczych elementów – przyznała Miłka Stępień. Natomiast Magda Krysińska-Kałużna wspomniała, że w przeszłości w planach miasta było wiele parków miejskich, które do dzisiaj nie powstały. Małgorzata Werhun-Popiołek mówiła o ciekawym pomyśle tworzenia zielonych dachów na nowopowstałych budynkach. – Pozwolą one na spowolnienie spływu wód opadowych i na retencję wody, czyli aspekty, które niekoniecznie przełożą się na ładny wygląd, ale na problemy z nawałnicowymi opadami – przyznała.

A skąd na realizację tych pomysłów wziąć pieniądze? – Można polepszyć część działań już realizowanych, a poza tym, na projekt „miasto-ogród” można pozyskać pieniądze z Platformy Powęglowej, bo to się mieści w koncepcji przeobrażania miasta opartego o przemysł ciężki. Poza tym można zdobyć pieniądze z zakresu adaptacji miast do zmian klimatu, bo na te rzeczy też będą pieniądze – wyjaśniła Miłka Stepień. Dodała, że realizacja pomysłów zawartych w apelu potrwa co najmniej kilka lat.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





zielone tak
P.Anno.Jeden duży buk produkuje tyle tlenu, co mniej więcej 1,7 tys 10-letnich!małych buków!,a co dopiero mówić o wydolności sadzonek. A co z cieniem dawanym w upalne dni z obniżaniem temperatury? To właśnie duże drzewa są potrzebne w miastach, a nie małe sadzonki.Wycinanie dużych drzew to zbrodnia. Rabunkowa bezmyślna ludzka działalność, zwł.ostatnie 100 lat doprowadziła do globalnego zagrożenia, w połowie stulecia przewiduje się załamanie ziemskich ekosystemów. Człowiek sam podcina gałąź na której siedzi.
Pszczółka Maja
Nieformalne ogrody miłości pod zielonym dachem w Koninie. Brawo!
koluś
Mieszkańcy Konina w sobotę zebrali kilkadziesiąt worków śmieci na terenach z "Galerią nad Jeziorem". Tymi terenami od kilkunastu lat nikt się nie interesuje, a są to tereny miejskie. Może panie z "nieformalnej", poszłyby pozbierać trochę plastików, a nie marzyć o zielonym.
ANNA
Jeśli wycięto 3,5 tys .drzew to posadzono 5 tys. zgodnie z wydanymi decyzjami Wydziału Ochrony Środowiska. Należy pisać prawdę.
Piotr
I za tym wszystkim stoi Miłka Stępień która żadnej formacji się nie boi i z każdej formacji kandyduje w wyborach;-) Wiarygodność tej pseudoekolożki jest żadna! Po jej faktycznym przystąpieniu do PO zobaczcie jaka jest fala odejść z Zielonych-Pani Stępień zależy tylko na prywatnych korzyściach i w ten koniunkturalny sposób traktuje działalność publiczną! Wstyd