W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Wystawa, która karmi oczy. Beksiński bardziej znany

2019-03-15 23:22:52

Wystawa, która karmi oczy. Beksiński bardziej znany

Ta wystawa była długo oczekiwana w Koninie. W końcu niecodziennie gościmy artystę takiego jak Zdzisław Beksiński. Otwarcie wystawy fotografii, fotomontaży i grafik, połączone z wirtualnym spacerem, pozwoliło poznać również wybrane grafiki artysty w 3D. Wernisaż w Centrum Kultury i Sztuki, który wyróżnił się nadspodziewaną frekwencją, nosił tytuł „Beksiński nieznany”. Wystawa potrwa do 24 marca, cały czas dla widzów będą dostępni kuratorzy – Ewa i Janusz Baryccy z Fundacji „Beksiński”, którzy podzielą się szczegółami na temat twórczości i biografii malarza.

Widzów wernisażu powitał Robert Kuciński, zastępca dyrektora Centrum Kultury i Sztuki w Koninie, zapowiadając wystawienniczy tryptyk, który rozpoczyna wielkie nazwisko Beksińskiego. 12 kwietnia zostanie otwarta jeszcze wystawa prac Edwarda Dwurnika (rysunek i malarstwo), a na koniec maja będzie prezentowana twórczość Jana Kantego Pawluśkiewicza (Koniński Dom Kultury, inauguracja OKFA). – Trzy wielkie wystawy będą karmić oczy – zapowiedział Kuciński, którego zapytaliśmy również, czy łatwo było sprowadzić zbiór prawie 100 prac Zdzisława Beksińskiego do naszego miasta. – Fundacja „Beksiński”, która popularyzuje i prezentuje jego dzieła jest niezwykle chętna do współpracy, stąd przed nami 9 dni z tym wybitnym artystą – wyjaśnia zastępca dyrektora CKiS-u i podkreśla ogromny potencjał tej twórczości. – Zdzisław Beksiński gdyby żył, z pewnością byłby wideoblogerem, cały czas nadawałby wieści z życia swojej rodziny. Kochał nowe technologie, które za jego czasów były w powijakach, ale on wszystko, co nowego się pojawiło, kupował, więc pewnie miałby teraz wszystkie dostępne zdobycze typu iPhone czy iPod. A po drugie, gdyby nie miał tylu fobii, związanych z przemieszczaniem się, bywaniem, uczestniczeniem w wernisażach, to dawno połknąłby go świat. Już w latach 60. proponowano mu przecież staż w Stanach Zjednoczonych. Dla niego podróż do innego miasta była bardzo dużym problemem, dlatego rezygnował z takich sytuacji – dodaje Robert Kuciński.

W wernisażu „Beksiński nieznany” wzięli udział kuratorzy, Ewa i Janusz Baryccy, którzy z tą wystawą podróżują po całym kraju. Byli przyjaciółmi rodziny, Janusz Barycki pochodzi z Sanoka, był szkolnym kolegą Tomka Beksińskiego. Fundacja powstała rok po śmierci Zdzisława Beksińskiego i była kontynuacją tego, co Baryccy robili wcześniej (wystawy prac Zdzisława Beksińskiego organizowali od 1997 roku). Cały czas edukują też młodzież, zapoznając ją z twórczością malarza i jak mówią, prowokują do tego, by odwiedzić Muzeum Historyczne w Sanoku, skąd pochodziła rodzina Beksińskich czy galerię w Częstochowie, albo w Krakowie. – Pokazujemy prace, których nie ma w Sanoku – tłumaczy Ewa Barycka. – Pokazujemy część kolekcji mniej znaną widzom. Np. duży zbiór fotografii, od których Zdzisław Beksiński zaczynał, będąc jeszcze studentem architektury w Krakowie. W jego pracowni stał zawsze komputer nowej generacji wyposażony w Photoshopa, pan Zdzisław skutecznie używał tego narzędzia do tworzenia fotomontażu i grafiki komputerowej, i te właśnie prace, z końca lat 90. i dalej – również prezentujemy.

Barycka nazwała Beksińskiego interesującym i wszechstronnym artystą, na co wskazują choćby plansze w galerii „Za progiem”, przedstawiające spójne twórczo poszukiwania artysty od fotografii, przez rysunek, malarstwo, okres fantastyczny aż do nowoczesności. Podczas wernisażu można było też oglądać wybrane grafiki w wirtualnej rzeczywistości, zakładając specjalne gogle i słuchawki. Do tej atrakcji ustawiła się kolejka i pewnie na tym nie koniec. Ewa i Janusz Baryccy przez 9 najbliższych dni zapoznają innych zwiedzających z multimediami i dokumentami dotyczącymi Zdzisława Beksińskiego. W soboty i niedziele odbywać się będą wykłady na jego temat.

Izabela Bobrowska

Wystawa, która karmi oczy. Beksiński bardziej znany
Wystawa, która karmi oczy. Beksiński bardziej znany
Wystawa, która karmi oczy. Beksiński bardziej znany
Wystawa, która karmi oczy. Beksiński bardziej znany



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: