Pieczywo, mleko, wędliny, mięso, czyli świeże produkty, albo jeśli zabrakło czegoś w kuchni – to najczęściej kupują klienci na kilka godzin przed zamknięciem sklepów, tuż przed wigilijną kolacją. – W zasadzie, to nie widać różnicy w zakupach w porównaniu z poprzednimi dniami – przyznaje kasjerka w jednym z konińskich marketów. A w kolejkach dominują dzisiaj… panowie.
Wszystkie markety i galerie mają dzisiaj skrócony dzień pracy. Jedne zamykają się już o 12.30, a inne około 15.00-16.00. Niektóre małe osiedlowe sklepiki będą otwarte nieco dłużej. Oznacza to, że zostało zaledwie kilka godzin na zrobienie ostatnich zakupów przed dwudniowa świąteczną przerwą.
A co dzisiaj najczęściej kupujemy? Największe kolejki widoczne są przy stoiskach z pieczywem. W koszykach znajdują się także inne świeże produkty, jak mleko, masło, twarogi, wędliny czy mięso. Ale nie tylko. – W zasadzie, to nie widać różnicy w zakupach w porównaniu z poprzednimi dniami. Klienci kupują też chemię gospodarczą, owoce, napoje, a nawet szukają jeszcze dzisiaj torebek na prezenty – przyznaje kasjerka jednego z konińskich marketów. Czasem czegoś zabraknie w kuchni podczas przygotowywania potraw, a niekiedy czegoś zapomnieliśmy, więc to też okazja, aby uzupełnić domowe spiżarnie.
Przyglądając się ludziom krzątającym się między regałami i stojącym w kolejkach, nie trudno zauważyć, że w większości są to mężczyźni. Na bazarze przy ulicy 11 Listopada w kolejce po chleb także prawie sami panowie. Prawie, bo wśród nich stoi zaledwie jedna kobieta. – A żona miesza w garnkach, bo szykuje kolację, więc ja robię ostatnie zakupy – zdradził jeden z zakupowiczów.