Pod względem liczby lekarzy Polska zajmuje ostatnie miejsce w Unii Europejskiej. Z raportu „Health at aGlance 2018” wynika, że w najtrudniejszej sytuacji znalazła się podstawowa opieka zdrowotna. Tu odsetek lekarzy rodzinnych, na tle innych krajów UE, jest dramatycznie niski i wynosi zaledwie 9 procent spośród wszystkich specjalistów (mniej ma tylko Grecja - 5 procent!). – Znaczna część kadry jest w podeszłym wieku i kolejni lekarze zapowiadają odejście na emeryturę. Tylko w ciągu ostatnich dni wpłynęło kilka rezygnacji – informuje Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Raport wykazał, że w krajach Unii Europejskiej lekarz w ciągu roku przyjmuje średnio 2147 pacjentów, tymczasem w Polsce – 3104 pacjentów (co pod względem obciążenia pracą plasuje nasz kraj na trzecim miejscu, za Węgrami - 3457 i Słowacją - 3311). „Bezkonkurencyjna” jest tutaj podstawowa opieka zdrowotna. Średnio rocznie na jednego lekarza przypada ponad 4700 porad dla pacjentów!!!
– Z niepokojem patrzymy w przyszłość – przyznaje Bożena Janicka, prezes PPOZ. – Kadr nie przybywa, a wprost przeciwnie! Najstarsi lekarze nie radząc sobie z kolejnymi stawianymi przed nimi zadaniami odchodzą na emeryturę. Wpływ na ich decyzje ma także zapowiadana na szeroką skalę informatyzacja w systemie ochrony zdrowia. W tym roku siłowo wprowadzone zostały e-zwolnienia (ponad 80 procent wszystkich wystawiają właśnie lekarze podstawowej opieki zdrowotnej) w przyszłym e-recepty, e-zlecenia, e-skierowania. Jak ostatnio poinformował minister zdrowia do końca 2019 mamy zostać liderem informatyzacji w Europie! Pytamy: jak i kim mamy to robić? Najpierw powinniśmy zostać liderem pod względem kadrowym.
Jak zapewniają lekarze PPOZ – mimo poważnych problemów kadrowo-organizacyjnych – środowisko medyczne stanęło na wysokości zadania i zwolnienia wystawiane są drogą elektroniczną.