Związki zawodowe PAK KWB Konin w ubiegły piątek weszły w spór zbiorowy z pracodawcą. Trzy dni wcześniej górnicy uczestniczyli w spotkaniu Zespołu Trójstronnego w Warszawie, na którym był też Wiesław Walendziak, przewodniczący Rady Nadzorczej ZE PAK. Związkowcy z niepewnością czekają na 22 września. Do tego dnia – jak mówią – ma zapaść decyzja Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie w sprawie budowy odkrywki „Ościsłowo”.
W ubiegłym tygodniu związki zawodowe PAK KWB Konin weszły w spór zbiorowy z pracodawcą. Wszystkie organizacje z Konina i Adamowa. – Dokumenty o przystąpieniu do sporu zbiorowego zostały dostarczone pracodawcy w piątek. Wstępnie kolejne spotkanie z zarządem jest wyznaczone na poniedziałek. Od momentu oprotestowania zwolnień zarząd spotkał się z nami już dwukrotnie w całym składzie. Nie na wszystkie pytania dostaliśmy odpowiedzi. My oczywiście ciągle ich oczekujemy, bo nadal jest wiele znaków zapytania. Nie ma jednoznacznych stwierdzeń tylko taka tajemniczość. Nie wszystko wiemy, pewnych rzeczy możemy się jedynie domyślać. Mówiliśmy wcześniej, że po drodze pogubimy pracowników i to się właśnie dzieje – mówi Andrzej Mazur. Na samym końcu procedur związanych ze sporem zbiorowym jest strajk. – Do tego jeszcze bardzo daleko. Jeśli jesteśmy w sporze zbiorowym jako związkowcy musimy mówić jednym głosem i będą zapadać wspólne decyzje – stwierdził przewodniczący.
Ludzie są z kopalni zwalniani
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu związki zawodowe oprotestowały decyzję zarządu o zwolnieniach pracowników, którzy przechodzą ze spółek-córek kopalni do spółki PAK Górnictwo. – W ubiegły piątek dostaliśmy regulamin wynagradzania w PAK Górnictwie. Będzie teraz przez nas analizowany. Nie wszyscy pracownicy spółek przenoszonych znajdą pracę. Na pewno nie dostaną jej koledzy z Ekosurowców z Adamowa. To 55 osób, które tej pracy tu już na pewno nie będzie miało. Zostaną tylko do czasu likwidacji kopalni Adamów. Listy z nazwiskami osób, które przejdą do tej spółki PAK Górnictwo już dostaliśmy – tłumaczy Andrzej Mazur.
Inne umowy w PAK Górnictwo
Wszystko wskazuje na to, że po przejściu do PAK Górnictwo pracownicy dostaną nowe umowy. – Mamy zapowiedzi, że załoga może otrzymać nowe warunki zatrudnienia w PAK Górnictwie. Bo też dla wszystkich na danym stanowisku pracy nie będzie. Nie można oszacować ile osób ją straci, bo nie otrzymaliśmy nadal informacji, jak będzie wyglądała struktura organizacyjna w PAK Górnictwie. Mamy tylko pewien zarys podziału kompetencji między członkami zarządu, a jak niżej ta drabinka będzie schodziła, nie do końca jest to jeszcze dopracowane. Mamy taką odpowiedź na nasze pismo, że zarząd PAK Górnictwa czeka na zatwierdzenie struktury przez radę nadzorczą, jak to się będzie później rozchodziło na poszczególne służby. Z naszych rachunków wynika, że będziemy ludzi gubić, bo widzimy jakie jest obecne zatrudnienie w spółkach, a ile osób przechodzi – mówi przewodniczący.
Zarząd i przewodniczący równa się przełom?
Dwukrotnie też przedstawiciele zawiązków zawodowych kopalni uczestniczyli w spotkaniu Zespołu Trójstronnego w Warszawie. Ostatnie odbyło się w miniony wtorek. – Można powiedzieć, że minister energii Krzysztof Tchórzewski po raz kolejny stwierdził i wręcz już apelował do rządu polskiego, że bez „Złoczewa” i „Ościsłowa” nie widzi systemu energetycznego Polski, bo nie jest w stanie zapewnić ciągłości dostaw energii. Ale wiemy, że to jest tylko stanowisko ministra energii. Dla nas to taki plus, że jest minister, który jednoznacznie wskazuje pani premier Beacie Szydło i wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu jak ta sytuacja wygląda – mówi Andrzej Mazur. Jak podkreśla przewodniczący, w spotkaniu Zespołu Trójstronnego w Warszawie, uczestniczyła praktycznie połowa zarządu kopalni i elektrowni. Pojawił się też nowy przewodniczący Rady Nadzorczej ZE PAK Wiesław Walendziak. – Pierwszy raz był taki silny skład ze strony właściciela i to zostało zauważone. Po wtorkowym spotkaniu można chyba mówić o przełomie, który rodzi się w bólach – dodaje Andrzej Mazur.
Coś zaczęło się dziać…
Na przełomie lipca i sierpnia ma odbyć się kolejne spotkanie Zespołu Trójstronnego w ministerialnym szerszym gronie i Zespołu do spraw Węgla Brunatnego. – Wiemy, że termin 22 września jest kulminacyjny. Do tego czasu powinna być wydana decyzja przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska (w sprawie budowy odkrywki „Ościsłowo” – przyp. red.). Coś zaczęło się dziać. My teraz praktycznie co dwa tygodnie się spotykamy. Zdajemy sobie sprawę, że kiedy decyzje w sprawie „Ościsłowa” będą zapadały, właścicielowi pewne rzeczy będą się bardziej rozjaśniały. Wtedy będzie też bardziej skory do rozmowy z nami. My rozumiemy, że bez „Ościsłowa” będzie dążył w tym kierunku (redukcji zatrudnienia w kopalni – przyp. red.). Zdajemy sobie z tego sprawę. Jeśli w pewnym momencie będziemy konkretnie to wiedzieli – nie jesteśmy sabotażystami, żeby robić tutaj wywrót, gdy nie będzie decyzji na temat ,,Ościsłowa” – mówi Andrzej Mazur.