Siatkarze ze Słupcy wrócili na zwycięską ścieżkę, z kolei Wilki zakończyły swoją serię wygranych meczów. W miniony weekend została rozegrana kolejna runda siatkarskiej II ligi.
Ekipy z naszego regionu mierzyły się z rywalami z dwóch krańców tabeli. Obie grały u siebie. Łatwiejsze zadanie mieli słupczanie, którzy poradzili sobie bardzo dobrze. We własnej hali pewnie wygrali 3:0 w setach z czerwoną latarnią ligi - MLKS A.Z. Iwaniccy Gubin. W tym spotkaniu trener SPSu, Tomasz Robak dał dużo pograć zmiennikom.
Pierwszy set był dość wyrównany. Obie drużyny popełniały sporo prostych błędów. Przyjezdnym udało się wychodzić nawet na jedno, czy dwupunktowe prowadzenie. Ostatecznie jednak pierwsza partia należała do słupczan, którzy wygrali 25:22.W kolejnym secie siatkarzom ze Słupcy grało się już nieco łatwiej (25:18). Najwięcej emocji przyniósł ostatni set. Gospodarze prowadzili już siedmioma punktami i wydawać by się mgło, że pewnie zwierzają po zwycięstwo. Zespół z województwa lubuskiego zaczął gonić i odrobił dużą część strat. Mimo to górą byli podopieczni Tomasza Robaka, którzy wygrali ostatecznie 25:21, a cały mecz 3:0.
Wilki Wilczyn u siebie podejmowały głównego kandydata do awansu – Anioły Toruń. Ekipa z naszego regionu tanio jednak skóry nie sprzedała. Pierwszy set, podobnie jak w Słupcy, był dość wyrównany. Nieznacznie lepsi byli goście, którzy wygrali 25:27. Druga i trzecia parta należała już do nich. Dwa kolejne sety Anioły wygrały do 21 punktów.
