W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Sport

Medyk w ćwierćfinale pucharu Polski. Roman Jaszczak dostał żółtą kartkę w... pokoju kawowym

2019-11-30 19:08:21
Medyk w ćwierćfinale pucharu Polski. Roman Jaszczak dostał żółtą kartkę w... pokoju kawowym
Piłkarki Medyka Konin pokonały dziś w meczu 1/8 finału pucharu Polski Mitech Żywiec 2:0 (1:0). Tym samym rozegrały ostatni mecz o stawkę w 2019 roku.

Podopieczne Romana Jaszczaka były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania. W rundzie jesiennej ekstraligi wicemistrzynie Polski pokonały „góralki” aż 12:0. Okazało się jednak, że drużyna z Żywca odrobiła pracę domową. Mitech postawił na ambitną grę w obronie, co skutkowało stratą tylko dwóch goli. W pierwszej połowie szanse na otwarcie wyniku spotkania miały po konińskiej stronie kolejno: Nicole Zając, Stanislava Líšková i Aleksandra Dudziak. W 45. minucie kapitan Mitechu, Patrycja Rżany, sfaulowała we własnym polu karnym Natalię Pakulską. Sędzia wskazała na „wapno”, a pewną egzekutorką „jedenastki” okazała się Natalia Chudzik. W pierwszej połowie żółtą kartką, za komentowanie sędziowskich decyzji, ukarany został szkoleniowiec Medyka. W przerwie doszło do niecodziennej sytuacji. Roman Jaszczak rozmawiał o pracy trójki sędziowskiej ze współpracownikami w pomieszczeniu kawowym. Obok, korytarzem, przechodziła sędzia. Joanna Pondo usłyszawszy kolejne słowa krytyki odnoszące się do jej pracy, zdecydowanym krokiem weszła do pomieszczenia kawowego i pokazała trenerowi z Konina drugą żółtą kartkę. Tym samym arbiter odesłała Romana Jaszczaka na trybuny. Mimo tego wykluczenia, druga część rywalizacji zaczęła się dla Medyka bardzo pomyślnie. W 54. minucie, po rzucie rożnym dla koninianek, piłkę do żywieckiej siatki skierowała, debiutująca w meczu pierwszej drużyny Medyka, zaledwie szesnastoletnia, Aleksandra Dudziak. Kolejne minuty drugiej połowy upłynęły pod znakiem przewagi Medyka. Warte odnotowania są w szczególności: strzał w słupek Anny Gawrońskiej i doskonałe interwencje bramkarki przyjezdnych, Katarzyny Siejki, po uderzeniach Natalii Chudzik. Teraz piłkarki Medyka czeka przerwa w rozgrywkach. Do treningów powrócą na początku stycznia.


Medyk Konin: Natalia Dominiczak – Aleksandra Dudziak, Gabija Gedgaudaite, Sandra Sałata, Nicole Zając, Stanislava Lišková, Karolina Majda (‘71 Alicja Piechocka), Natalia Chudzik, Natalia Pakulska, Gabriela Grzywińska (‘83 Daria Nowak), Anna Gawrońska

Mitech Żywiec: Katarzyna Siejka – Magdalena Matyja (‘53 Maja Stopka), Patrycja Rżany, Ewelina Prokop, Petra Zdechovanova, Anna Maria Šmídová (′74 Alicja Bijak), Weronika Smaza (‘83 Żaneta Zeman), Magdalena Chrzanowska, Katarzyna Wnuk, Renata Warunek, Klaudia Łasicka


Na zdjęciu (od lewej): Natalia Pakulska, Nicole Zając, Klaudia Łasicka i Weronika Smaza. W tle odesłany na trybuny Roman Jaszczak.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





żółta kartka
Trenerze,nie przejmuj się i daj spokój. Kobieca piłka zawsze będzie sportem niszowych w Polsce.Na meczach ekstrallipy garstka ludzi.Nawet na śmiesznego Górnika jeszcze w 3 lidze jest znacznie więcej. W Koninie na ekstralipie 50 ludzi.Po co to komu, Górnik spadnie do 4 ligi i będzie lipa.