W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
pewik operator

Felietony

Armia PiS-u już istnieje

2023-04-01 08:42:33

Armia PiS-u już istnieje

Rządy PiS-u w latach 2005-2007 to był taki wypadek przy pracy. Partia w strukturach władzy nie zdążyła okrzepnąć, a i niewielu chciało się wtedy do niej przyznawać. Obecny, ośmioletni okres rządów, stworzył już zupełnie inną sytuację.
PiS dysponuje ogromną armią swoich ludzi. To przede wszystkim ci, którzy za czasów panowania Jarosława Kaczyńskiego, objęli urzędy i instytucje, a ta lawa rozlała się do najniższych szczebli. To także ich rodziny. Teraz, tych z awansu, wszyscy przekonują, zarówno liderzy PO, ale i PiS-u, że jak zmieni się władza, będą musieli odejść. Na szalupach ratowniczych znajdzie się miejsce dla nielicznych. Pozostali kurczowo trzymają się stanowisk i wiadomo na kogo zagłosują…
Rewolucję w Polsce zrobili robotnicy, wspierani przez grupkę inteligentów, z błogosławieństwem kościoła, który był opoką dla prześladowanych. A teraz? Robotnicy nie palą się do obalania PiS-u. Blisko z obecną władzą jest kościół. A inteligenci się podzielili.
Ktoś w PO coś przegapił, że z Koalicji Obywatelskiej wyłonił się twór podobny do niej, ale o bardziej kościelnych oczach, Polska 2050. Partia ta, pod rękę z PSL-em, wejdzie do sejmu, ale oba te ugrupowania od razu się poróżnią. Kosiniak-Kamysz wprowadził również do parlamentu Kukiza, który wiadomo, gdzie teraz jest.
Warto też przypomnieć, że w wyborach prezydenckich Hołownia wyraźnie nie poparł Rafała Trzaskowskiego. Może, gdyby było inaczej, by wygrał?
Obie partie łączą się, aby nie utonąć, ale gdy już wejdą na tratwę, nie wiadomo jak to będzie. Przecież PSL to przede wszystkim wieś, a Hołownia miasto. Sojusz robotniczo-chłopski obowiązywał, ale za czasów PRL-u.
Wielkie aglomeracje popierają PO, na wsiach dominuje PiS. Ale są jeszcze duże miasta, średnie i małe. I walka rozegra się chyba w tych ostatnich. One staną się języczkiem u wagi. A tam wyraźnej przewagi pomiędzy partiami nie ma.