W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Felietony

Bój Konina z Warszawką o senatorkę

2023-01-04 21:28:00

Bój Konina z Warszawką o senatorkę

Warszawskie PiS robi w Koninie co zechce, bo lokalnego PiS-u w Koninie praktycznie nie ma. Czy zmienią coś najbliższe wybory parlamentarne jesienią? Nie.

Najprawdopodobniej liderem listy będzie znów Zbigniew Hoffmann z Poznania, minister w kancelarii premiera, który przeprowadził się do stolicy. Drugie miejsce zajmie Witold Czarnecki z Zielonej Góry, informacje o jego przejściu na emeryturę były przedwczesne. To znaczy jest na emeryturze, ale nadal zamierza sprawować funkcję posła i lidera PiS-u w Koninie. Za lepsze pieniądze. Tak się przyzwyczaił do Konina, że w jego Zielonej Górze, nie słychać o nim nawet w partii. Trzecie miejsce zajmie Zbigniew Dolata z Gniezna, ktoś z Gniezna na konińsko-gnieźnieńskiej liście powinien być. Czwarte i piąte przypadną posłowi i wiceministrowi rolnictwa z Turku Ryszardowi Bartosikowi oraz posłowi z Koła Leszkowi Galembie. I na tym faktycznie byłby koniec. Chociaż, czy cała piątka odmelduje się w sejmie nie wiadomo. Dla PiS-u najbliższe wybory to nie będzie lekka przebieżka.

Dla kandydatów z Konina znów zabraknie miejsc. Zofia Itman swoje marzenia o większej polityce musi skończyć na stołku radnej wojewódzkiej w Poznaniu. Nachodzenie przez nią Jarosława Kaczyńskiego podczas różnych uroczystości nie przyniesie żadnego skutku. Stację benzynową w Poznaniu w zarządzanie otrzymała na otarcie łez.

Robert Popkowski z Solidarnej Polski sam się wyeliminował, zadając z człowiekiem, którego resort jego lidera Zbigniew Ziobry uznał za przestępcę. A liczył na pewno na miejsce na liście PiS-u, jak w poprzednich wyborach.

Zresztą nie wiadomo, czy Jarosław Kaczyński nie popędzi wszystkich od Ziobry. Wykopie ich, pomimo bolącego kolana. Partyjka, która w sondażach nie przekracza jednego procenta, chyba prezesa coraz bardziej, już nie denerwuje, a wkur...a.

Senatorka PiS-u Margareta Budner jest niby z Konina, ale tutaj jej nie widać, pojawia się w Warszawie, a pracuje w rejonie Lublina. Kiedy władze centralne zasięgały języka o swoich parlamentarzystach, konińscy szeregowcy na to psioczyli. Ale okazuje się, że senatorka ma protektora w postaci byłego marszałka senatu Stanisława Karczewskiego, też lekarza.

Z tej mojej całej epistoły wynika, że Konin nie jest w stanie podskoczyć Warszawce. To taki okręg wyborczy do wynajęcia, matka zastępcza.

Otwarcie 1,5 %