Byłem przeciwny, żeby wiec partyjny Jarosława Kaczyńskiego odbywał się w auli konińskiej Akademii Nauk Stosowanych. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na takie polityczne hocki-klocki nie pozwolił. Ale agitkę przeprowadzono. Trochę wrócono do dawnych tradycji…
Aula konińskiej wyższej uczelni była kiedyś w regionie centralnym miejscem spotkań aktywu nieboszczki PZPR. Potem ją odczarowano, umieszczono tam urząd miejski, w czasie gdy gmach na Starówce remontowano i rozbudowywano.
Później partyjne budynki trafiły w ręce studentów i to jest najbardziej odpowiednie ich przeznaczenie. Ale widać, duch polityczny nadal tam straszy. Chociaż nie ma co ukrywać, to najlepsze w Koninie miejsce do spotkań. Nie tylko partyjnych, odbywa się tam wiele innych uroczystości, nawet bale.
W środę do byłej partyjnej auli trafił też jeden z obecnych liderów lewicy, najmocniej związany z nieboszczką, Włodzimierz Czarzasty. Niektórzy uczestnicy spotkania może czuli się jak u siebie…
Po wiecu z Czarzastym wyraźnie było widać, jak takie imprezy opozycji różnią się od tych organizowanych przez partię rządzącą. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego tworzy się ołtarzyk, najpierw z mównicą pośrodku, a potem fotelem, a w tle ze statystami w postaci osób w strojach ludowych, strażackich czy innych charakterystycznych. Już nie wspomnę, że na zgromadzenia PiS-u mają wstęp tylko wybrani.
Chyba Donald Tusk to zainicjował, zazwyczaj opozycja spotyka się w kręgu. Mówca jest pośrodku, nie ma wywyższenia. Dookoła znajdują się uczestnicy i co najważniejsze: na spotkanie może wejść każdy. Podobnie było, gdy do Konina przyjechał Włodzimierz Czarzasty.
Zarówno wódz PiS-u, jak i lider lewicy mieli koncerty z utworami ogólnokrajowymi, na lokalne przyśpiewki nie było za bardzo czasu, a i prawdopodobnie ochoty. Czyli usłyszeć było można to co w telewizji.
Konin czeka na spotkanie z Donaldem Tuskiem. Nie wiem, może aula w konińskiej uczelni jest już zarezerwowana? Na pewno wie o tym poseł Tomasz Nowak, ale jeszcze nie powiedział. Albo spotkanie odbędzie się gdzie indziej.
Przewaga Tuska nad pozostałymi jest taka, że PO w Koninie ma lidera stąd, posła Tomasza Nowaka. Gdy PiS ludzi ze świata (posła Witolda Czarneckiego z Zielonej Góry i wiceministra Zbigniewa Hoffmanna z Poznania), a lewica posła Tadeusza Tomaszewskiego z Gniezna. Czy zmieni się to po najbliższych wyborach parlamentarnych, które już jesienią przyszłego roku? Hołownia kandydatów z Konina też nie popiera (na szpicy są posłanka Paulina Hennig-Kloska z Gniezno i wiceprezydent Konina Paweł Adamów z Poznania).