Niewątpliwie szpilki są nieodłącznym atrybutem kobiecości. Dodają seksapilu, centymetrów oraz jak uważają niektóre z pań - wyszczuplają. Dla tych i innych względów bywa, że raczej się z nimi nie rozstajemy zapominając jednocześnie o ewentualnych konsekwencjach dla kręgosłupa, mięśni i więzadeł. A, co nam grozi? Zapytaliśmy o to panią Agnieszkę Szymaszek magistra fizjoterapii z Konina.
- Czy noszenie wysokich obcasów jest naprawdę szkodliwe?
- Powiem krótko - TAK. Dlaczego? Ponieważ nasze stopy fizjologicznie zostały przystosowane do chodzenia na boso, ewentualnie na płaskiej podeszwie. W związku z czym cały ciężar powinien skupić się na pięcie, a nie na śródstopiu jak jest w przypadku na przykład chodzenia w szpilkach. Takie ustawienie i przejmowanie ciężaru wymusza właśnie wysoki obcas. Czyli w przedniej części stopy dochodzi do zbyt dużych obciążeń na nieprzygotowane do tego struktury kostne, mięśniowe i więzadłowe. Zwróćmy także uwagę, jak kobiety poruszają się na obcasach, a jak w obuwiu płaskim? Prawidłowy cykl przemieszczania się ciężaru powinien mieć zawsze początek na pięcie, następnie przenosić się na śródstopie i na końcu palce. Jedynie takie obciążenie warunkuje prawidłową pracę nie tylko stopy, ale również stawów i kręgosłupa. W innym razie musimy liczyć się z możliwością wystąpienia przykurczy, zmian ustawienia stawów i kręgosłupa oraz w konsekwencji dolegliwości bólowych i często nieodwracalnych zmian. Przeciwdziałając temu zalecałabym wówczas częste zmiany obuwia w ciągu dnia, więcej ruchu, a dla rozluźnienia mięśni objętych przykurczami ćwiczenia rozciągające. Ponadto - n a przestrzeni czasu - pojawia się m.in. zauważalna i pogłębiająca lordoza lędźwiowa potocznie nazywana również wystającym ,,kuperkiem”. To znak, iż trzeba działać żeby ten stan nie ulegał dalszemu pogłębieniu się oraz utrwaleniu.
- Co konkretnie ćwiczyć i w jaki sposób?
- Jeśli dana osoba chodzi przez wiele lat w obuwiu na obcasach może mieć utrudniony ruch stopy do góry. To właśnie ta część powinna być jak najczęściej wprawiana w ruch. W domu, pracy... Wystarczy kilka minut, aby móc po czasie odczuć poprawę. Poza tym wszelkie ruchy stopy poprawiają krążenie i wpływają pozytywnie nie tylko na mięśnie ale i układ stawowo-więzadłowy.
- Proszę odnieść się do stwierdzenia, że niezbyt rozsądnie jest również chodzenie w obuwiu na płaskiej podeszwie?
- Z medycznego punktu widzenia przyjmuje się, że chodzenie na płasko jest w pełni naturalne. Jednak ortopedzi uznają za fizjologiczne noszenie obcasów do 2-3 centymetrów. Tutaj jednak muszę zwrócić uwagę na jeden szczegół. Chodzi o całkowicie płaskie obuwie, a mianowicie o balerinki z miękką podeszwą. Przy wyborze i kupnie powinniśmy zwrócić uwagę na ich spód. Powinien być odpowiedniej grubości i jednocześnie bardziej elastyczny niż to bywa w niektórych fasonach. Dzięki temu but zamortyzuje uderzenia stopy o twarde podłoże i odciąży tym samym układ stawowo-kostny. Wyeliminuje także mikrourazy oraz drobne uszkodzenia. Dla porównania wystarczy zaobserwować odczucia podczas biegania w balerinach i na przykład w adidasach. Łatwo wówczas wychwycić różnicę siły uderzenia pięty o podłoże.
- Czy rozsądnie jest zmienić szpilki na płaskie obuwie, kiedy wcześniej przez większość życia biegało się na obcasach?
- Powiem, że na takie zmiany każdy moment jest dobry. Moim zdaniem obuwie powinniśmy zmieniać w ciągu dnia wielokrotnie. Robimy tak po to, aby nie przyzwyczajać kręgosłupa i układu kostno- stawowego do pewnych schematów. Te utrwalone trudno wyeliminować. Dlatego jestem za, choć mam też świadomość, że w niektórych przypadkach nie będzie łatwo!
- Wybierając obcasy będziemy mieć problemy w przyszłości?
- To nie reguła, ale żeby tak się niestety stało musi nałożyć się i zadziałać wiele czynników. Mam tutaj na myśli chociażby predyspozycje genetyczne do zmian zwyrodnieniowych i sposób życia.
- Jakiego rodzaju ból kręgosłupa będzie świadczył już o chorobie?
- Sygnałem alarmowym będzie utrzymujący się przez dłuży okres - nie mylić z bólami powysiłkowymi - ból promieniujący czy drętwienia. Wówczas należałoby skontaktować się z lekarzem i zobaczyć co się dzieje. Jednak żadnego bólu nie można lekceważyć. Radzę wsłuchiwać się w swój organizm i bacznie go obserwować, ponieważ dolegliwości ze strony kręgosłupa stają się swoistą epidemią XXI wieku. Jest to też cena jaką płacimy za postęp cywilizacyjny. Siedzący tryb życia, praca przy komputerze, bierny odpoczynek na kanapie - największe obciążenie i największe siły działają na kręgosłup właśnie we wspomnianych sytuacjach. Dlatego zachęcam do aktywnego spędzania wolnego czasu.
- Co zatem co robić by nie dopuścić do problemów?
- Po pierwsze zwracać uwagę na wygląd kręgosłupa, postawę sylwetki, czyli jak stoimy i starać się powoli wprowadzać konieczne i pozytywne zmiany oraz kontrolować czy robimy postępy. Po drugie jeśli siedzimy, to całą pupą jak najgłębiej w krześle z lekko rozchylonymi nogami i rozstawionymi szeroko stopami. Ma nam być wygodnie. Poza tym wykonując drobne czynności w kuchni, w pozycji stojącej, na przykład gotując zwróćmy uwagę, aby pozycja ta nie była nazbyt wymuszona.
- Czy istnieją, w ogóle, jakieś zalety noszenia wysokich obcasów, myślę tutaj o ściągniętych plecach, wyprostowanej postawie i rzecz jasna lepsza samoocena?
-Na pewno kobieta ma wówczas lepszą samoocenę, bo wygląda atrakcyjnie i zasadniczo lepiej się czuje. W pewnych dolegliwościach bólowych ten obcasach może przynieść także ich zmniejszenie. Poza tym raczej korzyści noszenia butów na obcasach są nieadekwatne do zagrożeń jakie mogą się pojawić.